Podczas sobotnich zjazdów regionalnych politycy PO wybrali 16 lokalnych liderów. Wybory wzmocniły pozycję w partii Grzegorza Schetyny po jego ubiegłorocznej dymisji z rządu.
Na Dolnym Śląsku odniósł on zdecydowane zwycięstwo. Nie miał kontrkandydatów – poparło go 437 z 450 delegatów.
– Przed nami wielkie wyzwanie – wygranie wyborów prezydenckich i samorządowych. Jeśli nie wrócimy do korzeni i nie odzyskamy tego ognia, w ogóle nas nie będzie – mówił na zjeździe nowy przewodniczący. (Do tej pory p.o. szefa był Jacek Protasiewicz, europoseł PO).
Wynik Schetyny, szefa Klubu PO, nie był zaskoczeniem. Wielu działaczy PO z Dolnego Śląska uważa, że Donald Tusk, dymisjonując go na fali afery hazardowej, wyrządził mu krzywdę. Teraz Schetynę wspierają nawet jego byli konkurenci.
– Wcześniej Grzegorz znany był ze sprawnego działania, dziś ma certyfikat doskonałego wicepremiera i szefa jednego z najważniejszych resortów – mówi Stanisław Huskowski, w 2006 r. kontrkandydat Schetyny.