Ludowcy woleliby w NBP Kołodkę

Prezes PSL nie chce Marka Belki na czele banku centralnego. A nad kandydatem chce głosować po wyborach

Publikacja: 29.05.2010 02:46

Dla nas lepszym kandydatem na szefa NBP byłby Grzegorz Kołodko (pierwszy z lewej, zdjęcie z lutego 1

Dla nas lepszym kandydatem na szefa NBP byłby Grzegorz Kołodko (pierwszy z lewej, zdjęcie z lutego 1997 r.) niż Marek Belka (drugi z lewej) – uważa część posłów PSL

Foto: Reporter, Andrzej Iwańczuk And Andrzej Iwańczuk

Obsadzenie stanowiska szefa NBP dopiero po wyborach to zdaniem Waldemara Pawlaka „jedyne sensowne rozwiązanie”.

Donald Tusk apelował już do niego, by w sprawie kandydatury Marka Belki na prezesa banku centralnego nie podejmował ostatecznych decyzji. Pawlak od razu bowiem zapowiedział, że lewicowy premier z lat 2004 – 2005 nie otrzyma poparcia PSL. W piątek powtórzył, że nie akceptuje Belki.

– Nie zgadzamy się z jego poglądami ekonomicznymi. Jego doświadczenie było dobre dziesięć lat temu, dziś potrzebni są ekonomiści z innym spojrzeniem. Nie tak niewolniczym wobec doktryn, ale bardziej twórczym i pomysłowym – mówił Pawlak.

I wyliczał wady kandydata: przyciąga pecha, w polityce nie ma farta, przy pracy zdarzają mu się katastrofalne wpadki, jak w 2001 r., gdy zapowiedź podniesienia podatków zniweczyła wyborczy sukces SLD, a przed wyborami w 2005 r. zostawił lewicę na lodzie, przechodząc na stronę Partii Demokratycznej.

– Trzeba dobierać odpowiednią osobę do czasów i wyzwań, przed jakimi ma stanąć, a nie na odwrót. Jeśli PO jest nim tak zauroczona, to radzę więcej trzeźwego spojrzenia – dodał Pawlak.

Postawę PO kwitował: znaleźli fajnego faceta i wszyscy próbują teraz przekonać, że trzeba mu zrobić dobrze, bo stracił pracę w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Nie zauważył przy tym, że Belka zrezygnował ze stanowiska w Funduszu już po tym, gdy marszałek ogłosił, że jest kandydatem na szefa NBP.

Według Pawlaka lepszym szefem banku centralnego byłby były wicepremier Grzegorz Kołodko. Tę opinię podziela wielu ludowców. – Dla nas zdecydowanie lepszy byłby Grzegorz Kołodko – mówi „Rz” jeden z wpływowych polityków PSL.

Ale sam były wicepremier tak skomentował to w TVN 24: – Nie interesuje mnie posada prezesa NBP, mam ciekawsze i ważniejsze zajęcia.

Dodał, że nie ma pilnej potrzeby wyboru szefa banku centralnego. A Belce poradziłby, by poprosił o zgłoszenie swej kandydatury przez nowego prezydenta, a nie osobę wykonującą obowiązki prezydenta.

Część ludowców nie rozumie, dlaczego Pawlak tak ostro atakuje kandydaturę Belki. – Nie wiem, o co chodzi Pawlakowi, poza chęcią przyciągnięcia uwagi. Belka nie jest kandydatem marzeń. Ale nie ma też powodu, by go tak zaciekle zwalczać – mówi „Rz” polityk PSL.

Ludowcy podkreślają, że nic nie uzasadnia pośpiechu z wyborem prezesa NBP. – Sytuacja gospodarcza jest dobra – argumentuje Stanisław Żelichowski, szef Klubu PSL. A Janusz Piechociński podnosi: – Bronisław Komorowski nie powinien wiązać rąk przyszłemu prezydentowi. Nawet jeśli to on nim zostanie. A jeśli będzie nim kto inny?

Marszałek Sejmu chce, by nad kandydaturą Belki głosować na posiedzeniu izby między 9 a 11 czerwca. Argumentuje, że jeśli wtedy nie uda się wybrać szefa banku centralnego, to w praktyce oznacza wakat na tym stanowisku aż do jesieni. Co na to opozycja?

Zdaniem PiS kandydata na szefa NBP winien wskazać nowy prezydent. – A jeśli pojawi się wniosek o przełożenie głosowania na po wyborach, to raczej go poprzemy – zapowiada Mariusz Błaszczak, rzecznik Klubu PiS.

– My wniosku o odroczenie nie złożymy – deklaruje Marek Wikiński, szef sztabu Grzegorza Napieralskiego. Nieoficjalnie wiadomo, że lewica zdecydowała o poparciu Belki. Wysunięcie jego kandydatury SLD próbuje przedstawiać jako sukces lewicy.

Ludowcy martwią się, że gra wokół Belki to element szerszej gry PO. – Ostatnio dziwnego przyspieszenia nabrała choćby sprawa odrzucenia przez parlament sprawozdania KRRiT. To może być obliczone na wyparcie nas z koalicji – zauważa poseł PSL. Wtedy miejsce ludowców w rządzie mógłby zająć SLD lub jego część.

Politycy PO zaprzeczają. – Jesteśmy przed konsultacjami w sprawie kandydatury Belki – uspokaja Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka sztabu Komorowskiego. Ale Pawlak daje do zrozumienia, że PSL i tak zdania nie zmieni.

Obsadzenie stanowiska szefa NBP dopiero po wyborach to zdaniem Waldemara Pawlaka „jedyne sensowne rozwiązanie”.

Donald Tusk apelował już do niego, by w sprawie kandydatury Marka Belki na prezesa banku centralnego nie podejmował ostatecznych decyzji. Pawlak od razu bowiem zapowiedział, że lewicowy premier z lat 2004 – 2005 nie otrzyma poparcia PSL. W piątek powtórzył, że nie akceptuje Belki.

Pozostało 91% artykułu
Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię