Kilkadziesiąt osób z liczącej ok. 200 członków Rady Politycznej PiS podczas jej sobotniego posiedzenia zagłosowało przeciw kandydatom Jarosława Kaczyńskiego do Komitetu Politycznego partii: Wojciechowi Jasińskiemu, Krzysztofowi Jurgielowi, Leonardowi Krasulskiemu i Jarosławowi Zielińskiemu – dowiedziała się "Rz".
– Wiedzieliśmy, że i tak wejdą. To nie było głosowanie przeciw nim, ale przeciw decyzjom prezesa – mówi jeden z "opozycjonistów". I podkreśla, że – jak pokazały sobotnie głosowania – liczba kontestujących w partii propozycje Kaczyńskiego od czasu marcowego kongresu w Poznaniu znacznie się zwiększyła.
[srodtytul] Szefowa sztabu wycięta[/srodtytul]
Działacze PiS, z którymi rozmawiała "Rz", mówią, że po wyborach prezydenckich, w których PiS osiągnął dobry wynik, w partii zaczęła dominować grupa radykałów określanych "talibanem". – Dla nich ważna jest tylko władza nad partią. Zaczęły się wycinki. A to nas pogrąży – nie kryje rozgoryczenia jeden z tzw. młodych posłów PiS.
Jedną z ofiar tej wojny ma być – zdaniem naszych informatorów – szefowa sztabu wyborczego Kaczyńskiego Joanna Kluzik-Rostkowska, uważana za przedstawicielkę grupy "liberałów". Na wewnątrzpartyjnej giełdzie jeszcze przed sobotnim posiedzeniem Rady była typowana na jednego z wiceprezesów. Ale prezes nie zgłosił jej kandydatury. Dlaczego? Pytany przez dziennikarzy odpowiadał: – Czas będzie trudniejszy, a my uważamy, że w kierownictwie powinny się znajdować osoby, które potrafią znieść także trudniejsze czasy, także takie momenty, w których nie są przez wszystkich lubiane, ale są także niekiedy brutalnie atakowane.