12 największych miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich (UMP) przygotowuje propozycje zmian w prawie, które pozwolą gminom rozwijać się mimo kryzysu. – Dobre, przejrzyste prawo przekłada się na oszczędności nie tylko gmin, ale całego państwa. Musimy wyeliminować absurdy prawa – mówi Danuta Kamińska, przewodnicząca Komisji Skarbników Miast UMP i skarbnik Katowic.
Skarbnicy spotkali się w piątek w Katowicach, by zebrać główne postulaty. Przekażą je władzom Unii Metropolii, a te – rządowi. – Liczymy na wsparcie ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego – zaznacza Andrzej Lubiatowski, dyrektor biura UMP.
Najistotniejsze zmiany dotyczą ustawy o finansach publicznych, a ściślej możliwości zadłużenia gmin. Warszawa proponuje umożliwienie zaciągania kredytów i pożyczek na restrukturyzację zadłużenia oraz opóźnienie o rok wejścia w życie nowych limitów zadłużenia (mają obowiązywać od 1 stycznia 2014 r.). Sprawa długów gmin jest gardłowa. Tegoroczny deficyt 12 metropolii do końca września przekroczył już 5,5 mld zł. W trudnej sytuacji znalazł się chociażby bardzo zadłużony Kraków, którego deficyt przekroczony został o 49 mln zł, choć z drugiej strony ma doskonały rating, który wskazuje, że jego zdolność kredytowa jest bardzo wysoka. Metropolie chcą więc, by możliwość zadłużania gminy zależała właśnie od zdolności kredytowej. Kraków proponuje też, by wydatki na spłatę długów miasta miały priorytet przed innymi.
Przeciwne tym pomysłom są mniejsze gminy, które z powodu mniejszych budżetów mogą nie mieć zdolności kredytowej.
Samorządowcy narzekają, że muszą nakładać i egzekwować podatek (np. rolny czy od nieruchomości) także gdy jest on niższy od kosztu przesyłki poleconej. Proponują, by w takich sytuacjach zlikwidować ten obowiązek. Tylko we Wrocławiu rocznie wysyła się ponad 200 tys. listów w sprawie podatku.