Przyjęcie Chorwacji do Unii Europejskiej może stać się kartą przetargową w walce o przyznanie koncesji na nadawanie cyfrowe dla TV Trwam. Jak dowiedziała się „Rz", komitet SOS dla telewizji Trwam ma w najbliższych dniach zdecydować o wysłaniu listów do wszystkich posłów PiS, Solidarnej Polski i PSL, w których będzie się domagał, by nie ratyfikowali umowy o przyjęciu Chorwacji do UE, dopóki w Polsce „nie zostanie zagwarantowana wolność mediów". Zgoda na rozszerzenie Unii miałaby zapaść dopiero wówczas, gdy prezydent i premier oraz parlamentarzyści Platformy poparliby działania zmierzające do tego, by telewizja o. Rydzyka otrzymała koncesję.
156 posłów mają razem PiS i Solidarna Polska. Wystarczającą liczbę, by zablokować rozszerzenie UE
– Wolność mediów to jedna z fundamentalnych kwestii w całej Unii, dlatego uważam, że powiązanie sprawy dyskryminacji telewizji Trwam przez KRRiT z kwestią wyrażenia zgody na przyjęcie Chorwacji do wspólnoty jest jak najbardziej na miejscu – mówi „Rz" poseł PiS Andrzej Jaworski, jeden z członków komitetu SOS dla TV Trwam. Deklaruje, że będzie przekonywał swoich kolegów partyjnych do poparcia takiego rozwiązania.
Przyłączenia się do inicjatywy nie wykluczają politycy Solidarnej Polski. – Są takie sytuacje, że po prostu nie ma wyjścia i trzeba sięgać po radykalne środki, by wymusić respektowanie zasady równości wobec prawa – mówi „Rz" poseł SP Bartosz Kownacki.
Tym bardziej że propozycja SOS dla TV Trwam jest twórczym rozwinięciem pomysłu, który w ubiegłym tygodniu zgłosił poseł tego ugrupowania Ludwik Dorn, apelując, by PiS i SP wspólnie zablokowały przystąpienie Chorwacji do UE w celu wywierania nacisku na Donalda Tuska.