Fasola „czarne oczko", cebula i papryka – to główne składniki tradycyjnego nigeryjskiego pasztetu warzywnego moi moi. Składniki trzeba zemleć, ugotować na parze i uformować stożki w liściach bananowca. Moi moi było jedną z atrakcji kulinarnych dnia polsko-afrykańskiego, który odbył się w środę w Sejmie. Organizował go poseł PO John Godson.
Oprawa kulinarna miała podkreślić charakter uroczystości, podczas której wręczono nagrody Przyjaciel Afryki 2013. Ich inicjatorami są formalnie łódzki Instytutu Afrykański i Parlamentarny Zespół ds. Afryki, jednak na czele obu stoi właśnie Godson.
– Zamierzamy powtarzać imprezę co roku. Celem jest promowanie współpracy z Afryką – tłumaczy poseł. Zaznacza, że takiej nagrody w Polsce brakowało.
Podobną argumentację można usłyszeć z ust innych polityków, którzy zaczęli wręczać własne nagrody. Ostatnio takich inicjatyw jest coraz więcej. Politolodzy sugerują, że ich prawdziwym celem może być promocja samych posłów.
Goździki od Millera
Z okazji dnia polsko-afrykańskiego sejmowi kucharze przeszli szkolenia. Bo oprócz moi moi serwowali też afrykańskie ziemniaki z oliwą palmową i smażony ryż.