USA: Senat nie chce dać broni Saudyjczykom

Prezydent chciał wesprzeć sojuszników z Zatoki Perskiej za plecami Kongresu.

Aktualizacja: 23.06.2019 19:47 Publikacja: 23.06.2019 18:35

USA: Senat nie chce dać broni Saudyjczykom

Foto: AFP

Chodzi o warte miliardy dolarów broń i sprzęt wojskowy, które Donald Trump chciał wysłać do Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów. W trzech głosowaniach demokratyczni senatorzy wsparci głosami republikańskich kolegów dali wyraz rosnącemu niezadowoleniu z faktu, że obecna administracja planuje wykluczyć ustawodawców z decyzji dotyczących bezpieczeństwa narodowego.

To również wyraźny znak, że Senat nie pochwala poparcia, jakim Biały Dom darzy Saudyjczyków, mimo iż Kongres naciska na to, aby ukarać księcia Mohammeda bin Salmana w związku z zabójstwem dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego.

Zdaniem komentatorów żadna inna kwestia w polityce zagranicznej nie wywołała tak głębokiego rozłamu między Trumpem a Kongresem. Ubiegłotygodniowe głosowanie jeszcze bardziej zaostrzyło ten podział i było drugim w ciągu ostatnich kilku miesięcy, w którym członkowie partii Donalda Trumpa przeciwstawili się jego polityce zagranicznej w kwestiach dotyczących Arabii Saudyjskiej. Wiosną zarówno Izba Reprezentantów, jak i Senat zatwierdzili ustawę o zatrzymaniu pomocy wojskowej dla Arabii Saudyjskiej, która prowadzi wojnę w Jemenie. Na mocy War Power Act z 1973 r. Donald Trump zawetował ten projekt.

Taki sam los potencjalnie czeka ustawę zatwierdzoną w ubiegły czwartek przez Senat, choć ma ona duże szanse zatwierdzenia w kontrolowanej przez demokratów Izbie Reprezentantów. Jak szacują analitycy, żadnej z izb Kongresu może się nie udać zebrać wystarczającego poparcia, żeby przegłosować prezydenckie weto.

Miesiąc temu Biały Dom ogłosił plan sprzedaży broni do trzech arabskich krajów – Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów i Jordanu – na łączną kwotę 8,1 mld dol. i powołał się na klauzulę dotyczącą sytuacji wyjątkowej, jaką jest zagrożenie ze strony Iranu. W tym samym dniu Biały Dom zatwierdził też wysłanie 1500 żołnierzy nad Zatokę Perską. „Arabia Saudyjska służy jako barierę przeciwko wrogiej działalności Iranu i jego sprzymierzeńców" – argumentował Biały Dom.

Problem w tym, że Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty prowadzą wojnę w Jemenie, której nie pochwalają amerykański Kongres oraz organizacje humanitarne, bo przyczynia się ona do największej w historii katastrofy humanitarnej. Dlatego amerykańscy ustawodawcy z obu partii są przeciwni poparciu wojskowemu dla saudyjskiej koalicji w tamtym regionie.

Ogłaszając stan wyjątkowy w związku z zagrożeniem ze strony Iranu, administracja Trumpa mogła obejść wcześniej zgłoszone blokady na sprzedaż broni. Jak tłumaczył sekretarz stanu Mike Pompeo, amerykańska broń wsparłaby sprzymierzeńców takich jak Arabia Saudyjska w walce z Iranem arabskimi grupami zmilitaryzowanymi. Niektórzy republikańscy senatorowie poparli propozycję administracji Białego Domu, argumentując, że jest to dobre posunięcie, biorąc pod uwagę rosnące napięcie w stosunkach z Iranem. „Pytanie, czy odwrócimy się od naszego nieidealnego sprzymierzeńca i zaprzepaścimy nasze wysiłki zbudowania współpracy, okiełznania Iranu i osiągnięcia zamierzonych celów, czy utrzymamy naszego nieidealnego sprzymierzeńca po naszej stronie i będziemy nadal wykorzystywać nasze wpływy" – dywagował w czwartek przewodniczący większości w Senacie Mitch McConnell.

Te argumenty nie przekonały jednak grupy republikańskich senatorów, którzy zagłosowali za zakazem sprzedawania broni do krajów arabskich.

Chodzi o warte miliardy dolarów broń i sprzęt wojskowy, które Donald Trump chciał wysłać do Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów. W trzech głosowaniach demokratyczni senatorzy wsparci głosami republikańskich kolegów dali wyraz rosnącemu niezadowoleniu z faktu, że obecna administracja planuje wykluczyć ustawodawców z decyzji dotyczących bezpieczeństwa narodowego.

To również wyraźny znak, że Senat nie pochwala poparcia, jakim Biały Dom darzy Saudyjczyków, mimo iż Kongres naciska na to, aby ukarać księcia Mohammeda bin Salmana w związku z zabójstwem dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Rosyjski opozycjonista Ilia Jaszyn: Pablo Gonzalez był moim dobrym znajomym
Polityka
Szwedzki minister obrony: Obronimy Bałtyk
Polityka
Viktor Orbán kontra Węgry. Czy ma już z kim przegrać?
Polityka
Michał Szułdrzyński: Czy Elon Musk jest najcenniejszą bronią Rosjan w wojnie z USA?