To finał sprawy ujawnionej w ubiegłym roku przez „Rz". W maju 2008 r. poseł Zbrzyzny urządził grilla na działce w Osieku k. Lubina. Była rodzina i znajomi, polał się alkohol. A potem doszło do wypadku samochodowego z udziałem syna posła – Szymona.
Od tego momentu wersje zdarzeń prokuratury i Zbrzyznego zasadniczo się różnią. Wersja prokuratury: syn posła jechał po pijanemu, uderzył w auto kierowane przez Danutę H., a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. – Znajomy pani H. zapisał numer rejestracyjny pojazdu. Po tym jak przyjechał patrol policji, ustalono, iż samochód należy do Szymona Z. – opowiadała w Sejmie Ryszarda Beni, prokurator rejonowy z Legnicy. Gdy policjanci zbadali poselskiego syna, okazało się, że jest pijany. – Był czterokrotnie badany na obecność alkoholu. Pierwszy wynik badania to 1,9 promila, więc jest to bardzo duży wskaźnik nietrzeźwości – mówiła Beni.
Syn posła zmieniał zeznania: początkowo twierdził, że kierowała jego ciężarna żona, w końcu — że kolega Mariusz G. Prokuratura to wykluczyła, sięgając nawet billingi oraz zapisy lokalizacji telefonów komórkowych (BTS) wszystkich uczestników zdarzeń.
Jednak poseł Zbrzyzny ma argumenty na to, że sprawa nie jest tak jednoznaczna, jak twierdzi prokuratura. W ciągu kilku lat sądowych batalii w tej sprawie wyroki zmieniały się jak w kalejdoskopie. W dodatku Danuta H. zmieniała swe zeznania – raz wskazywała Szymona Z., innym razem Mariusza G. W 2010 r. sądy dwóch instancji uniewinniły Szymona Z., uznając, że prokuratura nie przedstawiała jednoznacznych dowodów na to, że to on kierował autem. Prokuratura złożyła kasację i Sąd Najwyższy przyznał jej rację, polecając przeprowadzić proces od nowa. W 2012 r. Szymon Z. został w dwóch instancjach prawomocnie uznany za winnego – dostał grzywnę i stracił prawo jazdy na 2 lata.
Tyle że prokuratura na tym nie poprzestała. Zaczęła ścigać uczestników grilla u Zbrzyznego, którzy przez lata w śledztwie i przed sądem zapewniali, że poselski syn nie siedział za kierownicą. W finale prokuratura zapukała do drzwi samego posła Zbrzyznego. I skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie mu immunitetu.