Rz: Syn marnotrawny wraca, bo ojciec czeka?
Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski:
Ujmując rzecz żartobliwie, to jednak przypomnę, że w biblijnej przypowieści syn nie został wyrzucony, tak jak ja, ale sam odszedł. Solidarna Polska, która uzyskała 300 tysięcy głosów w wyborach europejskich, jest gotowa budować wielką prawicową koalicję, która odeśle do lamusa fatalne rządy Donalda Tuska.
Członkowie Solidarnej Polski wracają w worach pokutnych do PiS?
Nie wracamy do PiS. Chcemy natomiast koalicji z PiS na partnerskich warunkach. Zdajemy sobie równocześnie sprawę z przewagi naszego partnera, który w ostatnich wyborach uzyskał 30 proc. poparcia, my 4 proc. I my nic ponad te proporcje nie chcemy. Prawica po tylu porażkach nie może pozwolić sobie na kolejną przegraną. Zwłaszcza na taką porażkę nie może pozwolić sobie PiS. Główna odpowiedzialność za doprowadzenie do zwycięstwa spada na największą partię, ale chcemy na uczciwych warunkach zawiązać koalicję i współdziałając, przyczynić się do zwycięstwa.