Lewica też powalczy o Rybnik. Znamy kandydatów SLD do Senatu

Na Śląsku dojdzie do największego starcia podczas zbliżających się wyborów uzupełniających do wyższej izby polskiego Parlamentu.

Publikacja: 22.07.2014 22:33

Senat

Senat

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Jak dowiedziała się "Rz", również SLD wyśle do Rybnika posiłki z Sejmu. Wcześniej swoich faworytów zaprezentowały PiS - posłankę Izabelę Kloc i PO - posła Marka Krząkałę.

Kandydatem partii Millera będzierównież poseł - Piotr Chmielowski. Jak sam przyzn

aje, jego celem jest odwrócenie negatywnego trendu w okręgu. - Mamy tam słabe wyniki. Teraz musimy rzucić wszystko na szalę, łącznie z moim kandydowaniem - mówi nam Chmielowski. Oprócz niego rozważano też kandydaturę posła Zbigniewa Zaborowskiego, ale sam zainteresowany odmówił. - On nie ma praktycznie żadnego powiązania z tym okręgiem. Wolał zrezygnować i pozwolić startować komuś bardziej związanemu z regionem - wyjaśnia kandydat SLD. Z naszych informacji wynika, że w partii rozważano także kandydatury lokalnych działaczy, ale szybko z nich zrezygnowano. - Były inne kandydatury, spoza Parlamentu, ale wymagałyby bardzo dużych nakładów pracy i środków finansowych, by zwiększyć ich rozpoznawalność - tłumaczy Chmielowski.

SLD nie rezygnuje również z walki w pozostałych okręgach. W okręgu podkieleckim SLD wystawiło adwokata ze Starachowic Kazimierza Jesionka. - Był naturalnym kandydatem, bo startował z tego okręgu w ostatnich wyborach do Senatu - tłumaczy "Rz" przewodniczący regionalnych struktur partii Andrzej Szejna. Jelonek zajął wtedy trzecie miejsce, a w Starachowicach osiągnął niemal taki sam wynik jak Beata Gosiewska z PiS, która zdobyła wtedy mandat. Teraz SLD również liczy na dobry wynik. - To nie jest zły okręg dla lewicy. Ostatnio wygraliśmy wybory na prezydenta Starachowic - przypomina Szejna. On również był rozpatrywany jako potencjalny kandydat. - Wybrałem jednak udział w wyborach do Sejmu. Poważnie rozpatruję też propozycję kandydowania na marszałka województwa - mówi "Rz".

Najmniejsze szanse na dobry wynik SLD ma na Mazowszu, mimo to tam również partia wystawi swojego kandydata. - Tam wynik jest nieistotny. Chodzi tylko o to, żeby ktoś wystartował i spróbował przypomnieć nasz szyld - mówi nam jeden z działaczy Sojuszu. W okręgu obejmującym powiaty garwoliński, miński i węgrowski, kandydatem SLD będzie szef siedleckich i wiceszef mazowieckich struktur tej partii Zbigniew Stąsiek. - Funkcja zobowiązuje - tłumaczy "Rz" dlaczego podjął się udziału w wyborach. - A jeśli partia nie wystawiłaby kandydata, to znaczyłoby, że jej nie ma - dodaje Stąsiek. Kandydat SLD zdaje sobie sprawę, że teren dla lewicy jest trudny, dlatego nie ma żadnych oczekiwań w stosunku do wyniku Stąśka. - Okręg rzeczywiście jest prawicowy. Chcemy ugrać tyle, ile się da - przyznaje i dodaje, że łatwo nie będzie, bo jego elektorat będzie na wczasach. Kandydatem SLD miał być szef mazowieckich struktur partii Włodzimierz Czarzasty. - Był namawiany, ale bał się weryfikacji poparcia w prawdziwych wyborach - mówi nam jeden z działaczy SLD. Chce to zrobić dopiero w wyborach do Sejmu w 2015 r.

Skład Senatu trzeba uzupełnić po śmierci Henryka Górskiego i zdobyciu mandatów europosłów przez Bolesława Piechę i Beatę Gosiewską.

Polityka
Prokuratura bada podpisy komitetu Pawła Tanajny. Ponad 50 osób do przesłuchania
Polityka
Sondaż: Polacy za zwiększeniem liczby podpisów przy rejestracji kandydata na prezydenta
Polityka
Wieloletni współpracownik „Rzeczpospolitej” otrzymał najwyższe odznaczenie państwowe
Polityka
Wybory do Sejmu, jeśli rządzący przegrają wybory prezydenckie? Znamy zdanie Polaków
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Będzie nowe święto państwowe. Na pamiątkę krwawej niedzieli na Wołyniu
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne