Reklama

55 mld długów w ZUS

NIK wytyka słabą egzekucję składek. Zakład: lepsze są negocjacje.

Publikacja: 27.08.2014 02:03

Kierowany przez Zbigniewa Derdziuka ZUS nie radzi sobie ze ściąganiem składek – uważa NIK

Kierowany przez Zbigniewa Derdziuka ZUS nie radzi sobie ze ściąganiem składek – uważa NIK

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

ZUS słabo ściąga należności od niepłacących składek, z poślizgiem wszczyna egzekucje, a niektórym bez uzasadnienia umarza postępowania – twierdzi NIK w raporcie, do którego dotarła „Rz". Nieściągnięte należności ZUS przekroczyły 55 mld zł – alarmuje.  – To kwota zaległości z odsetkami za zwłokę na rzecz wszystkich funduszy, do poboru których ZUS jest uprawniony – tłumaczy Wojciech Andrusiewicz z centrali ZUS.

Egzekucje z poślizgiem

Dane NIK dotyczące należności wobec ZUS i wpływów z egzekucji są alarmujące. W latach 2010–2012 ZUS odzyskał ok. 7 proc. całkowitej kwoty (średnio 33,5 mld zł), a w pierwszym półroczu 2013 r. – tylko 2 proc. z 55,4 mld zł – wynika z raportu.

Izba krytykuje opóźnienia w dochodzeniu zaległych kwot. I tak w 12 oddziałach ZUS, czyli 75 proc. badanych, sprawy załatwiano nieterminowo. W co drugim z poślizgiem wysyłano upomnienia, a w 62 proc. tytuły wykonawcze. Powód:  przeciążenie urzędników. Także 70 proc. skarbówek opieszale egzekwowało zaległości ZUS.

Dłużników nierówno traktowano – twierdzi NIK i wytyka ZUS, że zrezygnował z egzekucji w dwóch szpitalach zadłużonych łącznie na 47 mln zł.  ZUS bronił się, że zajęcie kont instytucjom o „szczególnym znaczeniu" sparaliżowałoby ich działalność. –  Zakład może stosować i stosuje łagodniejsze formy spłaty należności, np. w ramach dobrowolnych wpłat, w tym w formie układów ratalnych. Istotne jest odzyskanie należności, a nie wszczęcie postępowania egzekucyjnego  – ripostuje Andrusiewicz.

Kontrolerzy wskazują, że w co trzecim urzędzie skarbowym umarzano  egzekucje, nie próbując zająć konta dłużnika.

Reklama
Reklama

NIK uważa, że egzekucja  byłaby lepsza, gdyby ZUS szybciej wdrożył komputerowy system e-SEKIF (wszedł w czerwcu 2013 r.). Poprzedni, z którego korzystał od 1999 r., pozwalał określić tylko szacunkowe zaległości. „To wydłużało egzekucje i obniżało ich skuteczność" – uważa NIK. – ZUS korzystając ze „starego" systemu, planował egzekucje w odniesieniu do poprzedniego roku, a nie w stosunku do aktualnych zaległości, które rosły – tłumaczą kontrolerzy.

Negocjacje skuteczne

ZUS odpiera zarzuty i przekonuje, że negocjowanie z dłużnikiem spłaty długu, zwłaszcza wobec branż wrażliwych społecznie, przynosi często lepsze efekty. – W latach 2010–2013 w wyniku działań Zakładu zadłużenie ZOZ uległo obniżeniu o ok. 41 proc., tj. z poziomu 0,86 mld zł w 2010 r. zł do 0,5 mld zł w 2013 r., pomimo trudnej sytuacji tego sektora – mówi Andrusiewicz. Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan, członek rady nadzorczej ZUS, komentuje: – Ściągalność składek sięga ok. 98 proc. Zaległości, o jakich mówi NIK, to w dużej mierze pozostałości z przeszłości, kiedy składek nie płaciły upadające kopalnie czy  stocznie.

Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku, uważa jednak, że łączna kwota

nieściągniętych przez ZUS należności jest ogromna, a odsetek wyegzekwowanych zatrważająco niski. – Zaległości w 2013 r. wynosiły równowartość ponad 3,5 proc. PKB, czyli deficytu całego sektora finansów publicznych – mówi „Rz". – Nie wyobrażam sobie, by w sektorze prywatnym, np. w instytucjach finansowych, nie było szczegółowych danych o efektywności różnych form egzekucji, a budowa systemu, który ma zapewnić te podstawowe informacje, zajmowała ponad osiem lat.

Ignacy Morawski, główny ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości, uważa, że z raportu nie wynika, kiedy opisywane zaległości powstały i czy dotyczą dużych zakładów publicznych czy firm prywatnych. – Nie za bardzo wiadomo, ile rzeczywiście z tych 50 mld zł to są należności możliwe do odzyskania, a ile to są już dawno utracone pieniądze – mówi.

Reklama
Reklama

– Z systemem ubezpieczeń społecznych jest tak jak z systemem finansowym: nie może dobrze funkcjonować, jeżeli zobowiązania nie są egzekwowane. Rygoryzm jest jak najbardziej potrzebny. Oczywiście w przypadkach, w których egzekucja może doprowadzić do upadłości firm, powinno się podchodzić elastycznie. Ale elastyczność taka powinna być wyjątkiem, a nie regułą – mówi Morawski.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama