Kamiński, Hofman i Rogacki zawieszeni

Mariusz Kamiński, Adam Hofman i Adam Rogacki zostali zawieszeni w prawach członków PiS i klubu. Władze partii czekają na ich wyjaśnienia w sprawie finansowania podróży do Madrytu.

Aktualizacja: 07.11.2014 22:18 Publikacja: 07.11.2014 16:37

AdamHofman i Mariusz Antoni Kamiński

AdamHofman i Mariusz Antoni Kamiński

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

O decyzji władz Prawa i Sprawiedliwości poinformował Mariusz Błaszczak twierdząc, że "jest duże prawdopodobieństwo, że doszło do nadużycia" oraz że kara zawieszenia jest najłagodniejszą, jaka w świetle dotychczasowych ustaleń mogła posłów spotkać.

Trzej posłowie PiS mieli wziąć dział w posiedzeniu komisji Rady Europy. Według urzędnika Rady Europy, dwóch z nich nie uczestniczyło w posiedzeniu. Podpisali jedynie listy obecności.

Mariusz Kamiński, Adam Rogacki  i Adam Hofman otrzymali zaliczkę na podróż samochodem, a zdecydowali się lecieć tanimi liniami.

Sprawa stała się głośna z powodu zachowania żon posłów, które na pokładzie samolotu wszczęły awanturę. Jak ustalił później Newsweek, kobiety towarzyszyły swoim mężom - Mariuszowi Kamińskiemu i Adamowi Hofmanowi w podróży służbowej.

Okazało się, że posłowie PiS na podróż otrzymali zaliczkę w wysokości kilkunastu tysięcy złotych z kasy Sejmu

. Dostali ją jednak z przeznaczeniem na podróż samochodem, a zdecydowali się lecieć tanimi liniami.

Mariusz Kamiński stwierdził, że po powrocie, w ostatni wtorek, napisał pismo do władz Sejmu z informacją, że w związku z podróżą samolotem zwróci do kasy pełną kwotę zaliczki.

Poseł tłumaczył, że plan podróży samochodem w końcu nie został zrealizowany, gdyż zajęłoby to zbyt wiele czasu.

Zwrot pieniędzy za podróż w delegację samochodem może wynieść nawet kilkanaście tysięcy złotych, a bilety "Ryanaira" to wydatek kilkuset złotych.

Marszałek Sikorski wzywa szefa klubu PiS na dywanik

Spotkania w tej sprawie  z szefem parlamentarnego klubu PiS, Mariuszem Błaszczakiem, zażądał marszałek Sejmu Radosław Sikorski.

Marszałek Sikorski zwrócił się też do trzech posłów PiS o przekazanie do 12 listopada informacji na temat środków publicznych wydanych w związku z wyjazdem do Madrytu.

"Marszałek Sejmu pisemnie zwrócił się do posłów o przekazanie do 12 listopada br. szczegółowych informacji na temat ich pobytu na obradach Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy oraz środków publicznych wydanych w związku z tym wyjazdem" - czytamy w komunikacie biura prasowego Kancelarii Sejmu.

Kancelaria poinformowała ponadto, że w związku z "wątpliwościami dotyczącymi wyjazdu" posłów PiS do Madrytu, przewodniczący Delegacji Parlamentarnej RP do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Andrzej Halicki "wystąpił do marszałka Sejmu z wnioskiem o nierozliczenie środków finansowych przekazanych posłom na pokrycie kosztów delegacji".

"Podjęcie decyzji w sprawie rozliczenia finansowego wyjazdu posłów Adama Hofmana, Mariusza Antoniego Kamińskiego i Adama Rogackiego, marszałek Sejmu uzależnia od informacji przekazanych przez nich w wyznaczonym terminie" - czytamy w komunikacie.

Biuro prasowe PiS wyjaśnia

Z kolei biuro prasowe PiS podało w piątek, że obecność posłów tej partii na posiedzeniu Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy potwierdzają ich podpisy na liście obecności. Według PiS w trakcie obrad dyskutowano m.in. na temat "kontrowersji w związku z używaniem dronów bojowych czy programu ochrony świadków w Europie".

PiS zapewnia, że rozliczenie zaliczki posłów wraz z przekazaniem Kancelarii Sejmu kart pokładowych nastąpiło od razu po ich powrocie z Madrytu. "Jednocześnie informujemy, że małżonki posłów Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego i Adama Rogackiego towarzyszyły posłom prywatnie, i cały koszt, zarówno podróży, jak i ich pobytu, nie obciążył budżetu Kancelarii Sejmu. Pobyt posłów wraz z małżonkami poza dniami posiedzenia Komisji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy był opłacany z pieniędzy prywatnych" - czytamy w oświadczeniu biura prasowego klubu PiS.

W związku z tą sytuacją trzech posłów PiS zostało w piątek zawieszonych w prawach członka partii. Sprawą ma zająć się sąd partyjny, a także władze partii. "Gdyby nie fakt, że dziś premier Kaczyński jest już w podróży, jutro jest konwencja w Szczecinie, to pewnie ta decyzja miałaby bardziej jeszcze dalej idący charakter. Nie tolerujemy tego, że mamy do czynienia z taką sytuacją w której jest bardzo duże prawdopodobieństwo tego, że doszło do nadużyć" - oświadczył szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

O decyzji władz Prawa i Sprawiedliwości poinformował Mariusz Błaszczak twierdząc, że "jest duże prawdopodobieństwo, że doszło do nadużycia" oraz że kara zawieszenia jest najłagodniejszą, jaka w świetle dotychczasowych ustaleń mogła posłów spotkać.

Trzej posłowie PiS mieli wziąć dział w posiedzeniu komisji Rady Europy. Według urzędnika Rady Europy, dwóch z nich nie uczestniczyło w posiedzeniu. Podpisali jedynie listy obecności.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"