Czy Chiny mogą użyć wojska w Hongkongu?

Chiny ostrzegły protestujących w Hongkongu mówiąc, że ich "igranie z ogniem" obróci się przeciwko nim.

Aktualizacja: 06.08.2019 14:27 Publikacja: 06.08.2019 13:18

Czy Chiny mogą użyć wojska w Hongkongu?

Foto: AFP

Rzecznik Biura ds. Hongkongu i Makau (HKMAO) Yang Guang oświadczył, że "radykalne demonstracje" sprawiły, że Hongkong znalazł się na krawędzi "bardzo groźnej sytuacji". Mówił też, by protestujący nie mylili wstrzemięźliwości Pekinu ze słabością.

W Hongkongu od dziewięciu tygodni trwają protesty, zainicjowane przez opór wobec projektu ustawy ws. ekstradycji, która pozwoliłaby na sądzenie obywateli Hongkongu przed podległymi Komunistycznej Partii Chin sądami w Chinach. Mieszkańcy Hongkongu uznali to za cios w swobody zagwarantowane im przez Chiny w związku z przekazaniem kontroli nad Hongkongiem Państwu Środka przez Wielką Brytanię w 1997 roku.

Szefowa administracji Hongkongu Carrie Lam zawiesiła sporne przepisy, ale protestujący żądają całkowitego wycofania się z nich, dymisji Lam i zwolnienia z aresztów zatrzymanych uczestników protestów, a także wycofania zarzutów przeciwko nim.

W poniedziałek w Hongkongu doszło do strajku generalnego, który zakłócił m.in. funkcjonowanie międzynarodowego lotniska w byłej brytyjskiej prowincji.

Yang Guang ostrzegł, że domaganie się dymisji Lam "prowadzi donikąd". Dodał, że protesty będa miały "poważny wpływ" na gospodarkę Hongkongu.

Zdaniem chińskiego urzędnika na czele protestów stoją siły "radykalne", które wciągają w protesty "mających dobre intencje obywateli". O inspirowanie protestów oskarżył zachodnie i antychińskie siły.

Na pytanie, czy Chiny mogą użyć przeciwko protestującym armii stacjonującej w Hongkongu, Yang odparł, że Pekin jest przekonany, iż policja z Hongkongu jest w stanie przywrócić porządek.

W ubiegłym tygodniu chińska armia zamieściła w mediach społecznościowych nagranie, na których widać jak żołnierze ćwiczą walkę z tłumem i pacyfikowanie protestów.

Rzecznik Biura ds. Hongkongu i Makau (HKMAO) Yang Guang oświadczył, że "radykalne demonstracje" sprawiły, że Hongkong znalazł się na krawędzi "bardzo groźnej sytuacji". Mówił też, by protestujący nie mylili wstrzemięźliwości Pekinu ze słabością.

W Hongkongu od dziewięciu tygodni trwają protesty, zainicjowane przez opór wobec projektu ustawy ws. ekstradycji, która pozwoliłaby na sądzenie obywateli Hongkongu przed podległymi Komunistycznej Partii Chin sądami w Chinach. Mieszkańcy Hongkongu uznali to za cios w swobody zagwarantowane im przez Chiny w związku z przekazaniem kontroli nad Hongkongiem Państwu Środka przez Wielką Brytanię w 1997 roku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Hiszpania wstrzymała oddech. Czy Pedro Sanchez zrezygnuje z polityki?
Polityka
Łukaszenko i jego oblężona twierdza. Dyktator izoluje i zastrasza
Polityka
Irak będzie surowo karać za stosunki homoseksualne. "Ochrona przed moralną deprawacją"
Polityka
Berliner Zeitung: PiS zrobi z Sikorskiego rosyjskiego agenta
Polityka
„Tylko my możemy zatrzymać brunatne siły w Europie”. Konwencja wyborcza Lewicy