Henryk Kmiecik zasiada w Sejmie od 2011 roku. Został wybrany z list Ruchu Palikota, a pod koniec 2014 roku przeszedł do PSL, gdzie zdążył sobie wyrobić opinię jednego z najbardziej pracowitych posłów. Wysłał już 1,3 tys. interpelacji. Jedna z ostatnich może budzić duże kontrowersje.
Poseł poświęcił ją „systemowej zagładzie Indian dokonanej przez przodków obecnych mieszkańców Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej". Jego zdaniem w XIX w. dochodziło do „bestialskiego i systemowego mordowania członków społeczeństwa indiańskiego przez regularne oddziały armii amerykańskiej", co „przez wielu naukowców uznawane jest za działania tożsame z holokaustem". Dodał, że „przykładem zaplanowanego ludobójstwa" może być masakra nad Wounded Knee z 29 grudnia 1890 roku, czyli ostatnie duże starcie Amerykanów z Indianami Wielkich Równin. Zginęło wtedy około 300 Lakotów, z czego większość to kobiety i dzieci.
Według posła PSL polskie MSZ powinno wezwać Amerykanów do zadośćuczynienia Indianom oraz wystąpić z międzynarodową inicjatywą mającą na celu ustanowienie rocznicy masakry Wounded Knee „dniem zagłady ostatnich wolnych mieszkańców Ameryki Północnej".
Rzecznik Klubu PSL Jakub Stefaniak mówi, że interpelacja posła nie jest tożsama ze stanowiskiem partii.
– Pan poseł może sprawować mandat według własnego uznania – tłumaczy.
Sam Henryk Kmiecik wyjaśnia, że interpelację wysłał pod wpływem kwietniowego wystąpienia szefa FBI Jamesa Comeya. W Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie obarczył on wówczas Polskę odpowiedzialnością za zagładę Żydów.
– Nasi rodacy poświęcili tysiące istnień w obronie Żydów. Skoro oni nam wmawiają takie rzeczy, niech usłyszą ripostę – mówi „Rzeczpospolitej".