Aktualizacja: 03.02.2017 16:02 Publikacja: 02.02.2017 19:17
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
– Nie rozumiem, dlaczego nas nie wezwano. Przecież byliśmy jako pierwsi wzywani do wypadków, w których ginęło nawet osiem osób – mówi Marek Wróblewski, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej z Woli Pękoszewskiej. Jego wieś znajduje się o około 6 km od miejsca na trasie S8, gdzie 19 stycznia zginął poseł Kukiz'15 Rafał Wójcikowski.
Do wypadku doszło po godz. 6 rano. Volkswagen bora posła uderzył w bariery rozdzielające jezdnie, po czym stanął w poprzek drogi. Ominąć samochód udało się kierowcy volkswagena caddy, który zatrzymał się w niedużej odległości. Później w volkswagena bora uderzył ford transit.
Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, odniósł się do fali krytyki, jaka spadła na niego po wspólnym wyjściu do p...
W niedzielę, 25 maja 2025 roku, tydzień przed drugą turą wyborów prezydenckich, przez Warszawę przeszły dwa wiel...
Ksiądz ze wsi Szczawa w województwie małopolskim podczas niedzielnej mszy wprost opowiedział się za Karolem Nawr...
W niedzielę, 25 maja – tydzień przed drugą turą wyborów prezydenckich – głównymi ulicami Warszawy przechodzą dwa...
Jesteśmy tutaj razem, aby głośno powiedzieć, że chcemy Polski naszych marzeń. A ci, którzy są wyznawcami mikroma...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas