Kto może zostać wezwany? Każdy, kto ma prawo do ulgi. Dotyczy to osób, które wychowują dzieci niepełnoletnie, studentów do 25. roku życia oraz dzieci bez względu na wiek, które pobierają zasiłek pielęgnacyjny lub rentę socjalną. Rodzic może więc przedstawić odpis aktu urodzenia lub zaświadczenie o uczęszczaniu pełnoletniego dziecka do szkoły. Z sygnałów od czytelników wynika, że urzędy najczęściej sprawdzają prawo do odliczenia na dzieci powyżej 18. roku życia. Warto, by student wcześniej postarał się o zaświadczenie z uczelni – polskiej lub zagranicznej. To ostatnie należy przetłumaczyć na język polski.
Jak podkreśla Damian Kubiś, doradca podatkowy w TPA Horwath, konieczne może być udokumentowanie dochodów dzieci pełnoletnich, np. poprzez przedstawienie PIT-11 (informacji od płatnika) czy też rocznego zeznania PIT-37 (praca) lub PIT-38 (dochody z giełdy). Rodzice tracą bowiem prawo do ulgi, jeśli pociecha zarobiła w 2008 r. więcej niż 3088,68 zł. Nie chodzi tu o kwotę 3091 zł, czyli dochód niepowodujący obowiązku zapłaty podatku. Dwa złote różnicy mogą powodować utratę odliczenia, o czym przekonał się jeden z czytelników.
W rozliczeniu za 2008 r. limit ten nie dotyczy jednak dzieci, które płacą ryczałt lub podatek liniowy. Luka w przepisach sprawiła, że część osób skorzystała z ulgi nawet przy wyższych dochodach dziecka.
– Teraz jednak mogą być wnikliwie sprawdzeni przez urząd. Bardzo prawdopodobny jest spór z fiskusem – mówi Damian Kubiś.
[srodtytul]Problem po rozwodzie[/srodtytul]
Rodzice mogą dowolnie podzielić się ulgą, ale nie odliczą podwójnej kwoty. Problemy mają osoby rozwiedzione lub w separacji. Ulgę odlicza ten, u kogo dziecko faktycznie mieszka. Ojciec może np. odliczyć kwotę za dwa miesiące, jeśli w tym czasie opiekował się synem lub córką, a matka za pozostałe dziesięć miesięcy. Zdarza się jednak, że rodzice nie mogą się w tej kwestii porozumieć i oboje twierdzą, że dziecko przebywało u nich przez większość roku. W takim przypadku urząd zażąda orzeczenia sądu określającego sposób opieki nad dzieckiem.