Gdy kwota należnego podatku jest niższa niż suma pobranych w ciągu roku zaliczek, urząd skarbowy powinien nam zwrócić różnicę w ciągu trzech miesięcy. Termin liczy się od chwili złożenia zeznania. Jeśli wysłaliśmy je pocztą, decyduje data stempla.
– W pierwszej kolejności jednak nadpłata będzie zaliczona na poczet zaległości podatkowych wraz z odsetkami oraz na uregulowanie bieżących zobowiązań podatkowych – mówi Marek Kolibski, doradca podatkowy i radca prawny z KNDP.
Nie zawsze na konto
– Nadpłatę otrzymamy przelewem, tylko jeśli wcześniej wybierzemy taką formę zwrotu – mówi Wojciech Piotrowski, doradca podatkowy z KPMG. – Wyjątkiem są przedsiębiorcy zobowiązani do posiadania rachunków bankowych. Z nimi fiskus rozliczy się bezgotówkowo – tłumaczy ekspert. – Podatnicy nieprowadzący działalności mogą za pomocą formularza NIP-3 zgłosić żądanie zwrotu na rachunek. Wtedy dostaną nadpłatę tak samo jak przedsiębiorcy – doradza Wojciech Piotrowski. Na tym samym formularzu uaktualniamy dane, np. gdy zmienimy bank.
Jeżeli urząd nie otrzyma informacji o koncie, odda nam pieniądze w gotówce, wysyłając je przekazem pocztowym lub pozostawiając do dyspozycji w kasie. Gdy zwrot nie przekracza kosztów upomnienia w postępowaniu egzekucyjnym (8,80 zł), podlega zwrotowi wyłącznie w kasie. Co więcej, podatnik musi się zwrócić do fiskusa o wypłatę tak niskiej kwoty. Inaczej zostanie automatycznie zaliczona na poczet przyszłych zobowiązań.
Dla pracujących i rozliczających się w różnych miastach wypłata gotówką będzie powiązana z pofatygowaniem się po jej odbiór. Dla nich ważną informacją jest to, że jeśli nie złożyli wcześniej zgłoszenia NIP-3 lub chcą zmienić zawarte w nim dane, mogą to zrobić w dowolnym terminie.