Zasada jest taka, że jeśli pieniądze ze sprzedaży mieszkania przeznaczymy na zakup następnego, nie zapłacimy podatku. Gorzej, jeśli w grę wchodzi też garaż.
Przekonała się o tym czytelniczka. Sprzedała mieszkanie z miejscem postojowym i kupiła podobne nowe. Ponieważ wydała na ten cel całą uzyskaną ze sprzedaży kwotę, była przekonana, że nie zapłaci w ogóle podatku. Fiskus sprowadził ją na ziemię.
– Musi pani wykazać w zeznaniu cały przychód, a zwolnienie z PIT przysługuje tylko w części przeznaczonej na zakup mieszkania. Na miejsce postojowe już nie – dowiedziała się w urzędzie skarbowym.
– Niesprawiedliwość jest widoczna gołym okiem – mówi Beata Hudziak, doradca podatkowy, partner zarządzający w 4TAX Group. Niestety, ustawa o PIT jest bezwzględna. Kwotę za garaż trzeba uwzględnić przy liczeniu podatku, ale zakup innego nie mieści się już w katalogu wydatków mieszkaniowych objętych ulgą. Beata Hudziak dodaje jednak, że zwolnienie powinno przysługiwać w całości, jeśli miejsce postojowe jest kupowane łącznie z mieszkaniem, jako pomieszczenie do niego przynależne.
Razem z lokalem
Zgadza się z tym Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy w kancelarii Piekielnik i Partnerzy.