Czy w tym roku także będziemy mogli pojechać całą rodziną na wczasy za zwrot podatku? – pytają czytelnicy. Niestety, takich miłych niespodzianek jak w zeszłym roku, gdy skarbówka masowo oddawała pokaźne kwoty, na pewno będzie mniej.
– Ubiegłoroczne zwroty wynikały głównie z obniżki stawki PIT wprowadzonej przy poprawianiu Polskiego Ładu. To była jednak wyjątkowa sytuacja. Teraz wracamy do normalności, czyli sytuacji, w której u większości podatników suma pobranych w trakcie roku zaliczek na PIT mniej więcej zgadza się z kwotą rocznego zobowiązania. Zwroty więc na pewno będą mniejsze – mówi Rafał Sidorowicz, doradca podatkowy, starszy menedżer w kancelarii MDDP.
Przypomnijmy, że w zeznaniu wyliczamy kwotę należnego za cały rok podatku. Porównujemy go z sumą zaliczek na PIT za poszczególne miesiące. Jeśli było ich mniej, dopłacamy fiskusowi. Jeśli zaliczki są wyższe niż roczny podatek, wykazujemy nadpłatę.
Czytaj więcej
Ponad 17,5 mld zł z tytułu nadpłaty podatku zwróci w tym roku administracja skarbowa osobom, które nie prowadzą działalności gospodarczej. To efekt Polskiego Ładu. Przelewy już wpłynęły na konta ponad 10 milionów podatników, którzy rozliczyli się za 2022 rok. Pozostałych, którzy mogą liczyć na zwrot, jest jeszcze co najmniej 5 mln.
Kto może liczyć na nadpłatę
Kto może na nią liczyć? – Na pewno ci, którzy nie wykorzystali w trakcie roku kwoty zmniejszającej podatek. Mogą to być zwłaszcza zleceniobiorcy bądź zarabiający na umowach o dzieło. W 2023 r. mogli po raz pierwszy zawnioskować (na formularzu PIT-2) o odliczanie tej kwoty. Jeśli tego nie zrobili, płatnik pobierał większy podatek. W zeznaniu rocznym będzie można go odzyskać – mówi Rafał Sidorowicz.