Im więcej dzieci, tym mniejszy podatek

PIT rodzinny daje możliwość wspólnego rozliczenia rodziców z dziećmi, dzięki czemu maleją ich podatkowe obciążenia.

Publikacja: 02.11.2023 03:00

Im więcej dzieci, tym mniejszy podatek

Foto: Adobe Stock

Wprowadzimy rodzinny PIT według mechanizmu sprawdzonego we Francji – to obietnica wyborcza partii, która najprawdopodobniej będzie tworzyć nowy rząd. Zapytaliśmy ekspertów, jak ten rodzinny PIT wygląda nad Sekwaną i czy jest możliwy w Polsce.

– System francuski przewiduje tzw. iloraz rodzinny, czyli możliwość podzielenia dochodu rodziny przez liczbę jej członków. Przy czym nie każdy ma pełen udział. Na rodziców przypada po całym, na każde z dwojga pierwszych dzieci będących na ich utrzymaniu po pół, na następne dzieci cały. Przykładowo, jeśli w gospodarstwie domowym są rodzice i trójka dzieci, czyli pięć osób, łączny dochód dzielimy przez cztery. Korzyść podatkową mamy dzięki zmniejszeniu efektu progresji (później wpada się w wyższe progi) oraz kilkukrotnemu wykorzystaniu kwoty wolnej. Jest ona jednak limitowana, np. dla rodziny z jednym dzieckiem maksymalna korzyść wynosi około 1,5 tys. euro rocznie – tłumaczy Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy, dyrektor w Vialto Partners.

– Ten mechanizm jest podobny do funkcjonującego u nas od lat wspólnego rozliczenia z małżonkiem bądź samotnie wychowywanym dzieckiem. System francuski daje większe korzyści podatkowe, bo dochód może być dzielony przez więcej niż dwa. Francuzi mają jednak wyższe stawki podatku i duże ulgi są niezbędne – podkreśla dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl.

Trudniej, ale korzystniej

Czy takie rozwiązanie da się wprowadzić w Polsce? – Tak. Oczywiście skomplikuje to jeszcze bardziej nasz, i tak niełatwy, system podatkowy. Pamiętajmy jednak, że większość Polaków wypełnia zeznanie roczne przez e-Urząd Skarbowy i korzystają z programu Twój e-PIT, który sam liczy podatek. Zakładam, że po zmianie przepisów iloraz rodzinny także będzie wyliczany przez Twój e-PIT – mówi Piotr Sekulski.

Joanna Narkiewicz-Tarłowska policzyła, ile wyniosą obciążenia polskich podatników po wprowadzeniu francuskiego rodzinnego PIT. – Załóżmy, że w rodzinie zarabia tylko jeden małżonek i nie uwzględniamy obecnej ulgi na dzieci. Jeśli jego roczna pensja brutto wyniesie 84 tys. zł, nie zapłaci w ogóle podatku bez względu na to, czy ma jedno, dwójkę, czy trójkę dzieci. Gdy ma 120 tys. zł rocznie i jedno dziecko, PIT wyniesie 3,1 tys. zł, przy dwójce 1,3 tys. zł, przy trójce zero. Pensja w kwocie 150 tys. zł rocznie to 6,2 tys. zł podatku (jedno dziecko), 4,4 tys. zł (dwójka), 772 zł (trójka) – wskazuje Joanna Narkiewicz-Tarłowska.

Czytaj więcej

Jakie pomysły na podatki mają partie polityczne?

A co z preferencjami dla rodziców, które są już teraz? To przede wszystkim stara (obowiązuje od 2007 r.) ulga na dzieci, czyli pomniejszenie wykazanego w zeznaniu rocznym podatku. Na pierwsze i drugie dziecko można odliczyć po 1 112 zł, na trzecie 2 tys. zł, a na czwarte i kolejne 2,7 tys. zł. Podatkowe oszczędności daje też nowe (wprowadzone w 2022 r. przez Polski Ład) zwolnienie z PIT dla rodziców mających czwórkę lub więcej dzieci. Nie płacą podatku od przychodów do 85 528 zł rocznie. Zwolnienie przysługuje rodzicom mającym przychody z etatu, zlecenia bądź z działalności gospodarczej.

Czy PIT rodzinny mógłby funkcjonować niezależnie od tych preferencji? – Jedno nie wyklucza drugiego. Wszystko zależy od tego, czy stać na to budżet – mówi Joanna Narkiewicz-Tarłowska – Gdyby ustawodawca miał wybierać, to wydaje się, że korzystniejszym rozwiązaniem dla podatników jest system francuski. Choć nie dla wszystkich, np. dla najmniej zarabiających obecna ulga na dzieci może przynieść większe korzyści.

Jak pomóc rodzinom

Czy warto wprowadzić w Polsce PIT rodzinny? – Mamy duży problem demograficzny, zachęty podatkowe mogłyby zwiększyć dzietność naszego społeczeństwa. Część osób, podejmując decyzję o powiększeniu rodziny, kieruje się przecież także przesłankami ekonomicznymi – mówi Arkadiusz Łagowski, doradca podatkowy, partner w kancelarii Chojnacka & Łagowski. Dodaje, że gdyby ustawodawca nie chciał komplikować rozliczeń, to można dużo prościej ulżyć rodzinom, np. zamieniając zwolnienie 4+ na 3+. – Wystarczy zmienić jedno słowo w ustawie o PIT. Łatwo jest też zwiększyć kwotę odliczenia od podatku w przepisach o uldze na dzieci – mówi Arkadiusz Łagowski.

Michał Czarnik, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii CW Legal, zwraca uwagę, że już teraz, dzięki obecnym preferencjom, większość rodzin wielodzietnych nie płaci podatku. – Należałoby zastanowić się, czy wprowadzenie wzorowanego na systemie francuskim rodzinnego PIT faktycznie dałoby najbardziej potrzebującym realne korzyści, czy też byłoby tylko sztuką dla sztuki. Moim zdaniem rozwiązania podatkowe już niewiele pomogą, wielodzietne rodziny trzeba wspierać w innych sprawach, takich jak mieszkania czy edukacja – podkreśla Michał Czarnik.

Wprowadzimy rodzinny PIT według mechanizmu sprawdzonego we Francji – to obietnica wyborcza partii, która najprawdopodobniej będzie tworzyć nowy rząd. Zapytaliśmy ekspertów, jak ten rodzinny PIT wygląda nad Sekwaną i czy jest możliwy w Polsce.

– System francuski przewiduje tzw. iloraz rodzinny, czyli możliwość podzielenia dochodu rodziny przez liczbę jej członków. Przy czym nie każdy ma pełen udział. Na rodziców przypada po całym, na każde z dwojga pierwszych dzieci będących na ich utrzymaniu po pół, na następne dzieci cały. Przykładowo, jeśli w gospodarstwie domowym są rodzice i trójka dzieci, czyli pięć osób, łączny dochód dzielimy przez cztery. Korzyść podatkową mamy dzięki zmniejszeniu efektu progresji (później wpada się w wyższe progi) oraz kilkukrotnemu wykorzystaniu kwoty wolnej. Jest ona jednak limitowana, np. dla rodziny z jednym dzieckiem maksymalna korzyść wynosi około 1,5 tys. euro rocznie – tłumaczy Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy, dyrektor w Vialto Partners.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Wyrównanie 500+ do 800 zł od sierpnia 2023? ZUS wydał komunikat
Materiał Promocyjny
Budowa farm wiatrowych i fotowoltaicznych
Sądy i trybunały
Sąd: Nawacki ma 3 dni. Inaczej grozi mu grzywna i areszt
W sądzie i w urzędzie
PESEL można już zastrzec. Jak to zrobić?
Niepełnosprawni
Nawet 3495 zł z ZUS dla dorosłych niepełnosprawnych już od Nowego Roku
Konsumenci
Ziobro na koniec skierował dwie skargi nadzwyczajne. Czego dotyczą?
Materiał Promocyjny
Razem dla Planety, czyli chemia dla zrównoważonej przyszłości