Terminy w prawie podatkowym są ważne nie tylko dla fiskusa, ale przede wszystkim dla podatników. Wiele z nich ma charakter bardziej techniczny, określający, w jakim czasie powinna się zakończyć dana procedura. Są też jednak takie, od których zależy los uprawnień czy przywilejów. Obowiązująca procedura podatkowa przewiduje pewien mechanizm, który potrafi odwrócić negatywne skutki spóźnienia.
Czytaj także: Ulga mieszkaniowa: zwolnienie z podatku tylko dla małżonka, który ma prawo własności
Niestety, obecnie dotyczy to jedynie terminów procesowych. Oznacza to, że podatnik, który nie dotrzymał terminu, od którego zależy jakieś jego prawo, ulga czy inny przywilej, nie ma żadnych szans na jego przywrócenie. Nawet jeśli wina w spóźnieniu nie leży po jego stronie.
Ustawodawca dostrzegł ten problem i chce go rozwiązać w nowej ordynacji podatkowej. Nowelizacja, która ma wejść w życie od 2020 r., zakłada przywrócenie terminu nie tylko procesowego, ale także materialnego.
Termin prawa materialnego to ten, który ogranicza w czasie dochodzenie lub inne wykorzystanie praw. Przy czym jego skuteczny upływ powoduje wygaśnięcie przywileju lub niemożliwość jego wykorzystania.