Organy podatkowe bardzo restrykcyjnie interpretują przepisy dotyczące przeznaczenia dochodu ze sprzedaży nieruchomości na własne cele mieszkaniowe. Małżonkowie tracą prawo do ulgi, jeśli któreś z nich nie jest właścicielem nieruchomości.
Przekonał się o tym podatnik, który wraz żoną sprzedał wspólne mieszkanie, by zdobyć pieniądze na budowę domu. Problem w tym, że wyłącznym właścicielem działki budowlanej była jego żona. Skarbówka uznała w interpretacji z 8 czerwca 2018 r. (nr 0112-KDIL3-2.4011.238.2018.1.AK), że mężczyzna nie ma prawo do ulgi, ponieważ nie realizuje własnych celów mieszkaniowych.
Wnioskodawca napisał, że wspólnie z żoną kupili mieszkanie w 2010 r., a sprzedali w 2014 r. Wszystkie uzyskane pieniądze przeznaczyli na budowę domu, który powstał na działce należącej wyłącznie do żony wnioskodawcy. Kobieta kupiła ją jeszcze przed ślubem, w 1995 r. Mężczyzna wystąpił o interpretację, by się upewnić, czy ma prawo do ulgi mieszkaniowej. Otrzymał jednak negatywną odpowiedź.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał, że dochód ze sprzedaży mieszkania podlegał opodatkowaniu PIT, ponieważ nie upłynęło jeszcze pięć lat od nabycia. Zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a)-c) ustawy o PIT, dopiero po tym okresie pieniądze ze sprzedaży są całkowicie wolne od podatku. Mężczyzna mógł uniknąć podatku, dzięki przeznaczeniu tych środków na własne cele mieszkaniowe, zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT. Z kolei art. 21 ust. 25 pkt 1 ustawy wprost określa, że wolne od podatku dochodowego są wydatki poniesione na m.in. na budowę własnego budynku mieszkalnego, a więc takiego do którego przysługuje podatnikowi tytuł własności bądź współwłasności.
- W rozpatrywanej sprawie z taką sytuacją nie mamy do czynienia, gdyż nieruchomość gruntowa należy do żony zainteresowanego. – czytamy.