Ulga mieszkaniowa: zwolnienie z podatku tylko dla małżonka, który ma prawo własności

Małżonkowie, którzy chcą skorzystać z ulgi mieszkaniowej, powinni zadbać o prawo własności nieruchomości.

Aktualizacja: 11.08.2018 06:59 Publikacja: 10.08.2018 18:39

Ulga mieszkaniowa: zwolnienie z podatku tylko dla małżonka, który ma prawo własności

Foto: Adobe Stock

Organy podatkowe bardzo restrykcyjnie interpretują przepisy dotyczące przeznaczenia dochodu ze sprzedaży nieruchomości na własne cele mieszkaniowe. Małżonkowie tracą prawo do ulgi, jeśli któreś z nich nie jest właścicielem nieruchomości.

Przekonał się o tym podatnik, który wraz żoną sprzedał wspólne mieszkanie, by zdobyć pieniądze na budowę domu. Problem w tym, że wyłącznym właścicielem działki budowlanej była jego żona. Skarbówka uznała w interpretacji z 8 czerwca 2018 r. (nr 0112-KDIL3-2.4011.238.2018.1.AK), że mężczyzna nie ma prawo do ulgi, ponieważ nie realizuje własnych celów mieszkaniowych.

Wnioskodawca napisał, że wspólnie z żoną kupili mieszkanie w 2010 r., a sprzedali w 2014 r. Wszystkie uzyskane pieniądze przeznaczyli na budowę domu, który powstał na działce należącej wyłącznie do żony wnioskodawcy. Kobieta kupiła ją jeszcze przed ślubem, w 1995 r. Mężczyzna wystąpił o interpretację, by się upewnić, czy ma prawo do ulgi mieszkaniowej. Otrzymał jednak negatywną odpowiedź.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał, że dochód ze sprzedaży mieszkania podlegał opodatkowaniu PIT, ponieważ nie upłynęło jeszcze pięć lat od nabycia. Zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a)-c) ustawy o PIT, dopiero po tym okresie pieniądze ze sprzedaży są całkowicie wolne od podatku. Mężczyzna mógł uniknąć podatku, dzięki przeznaczeniu tych środków na własne cele mieszkaniowe, zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT. Z kolei art. 21 ust. 25 pkt 1 ustawy wprost określa, że wolne od podatku dochodowego są wydatki poniesione na m.in. na budowę własnego budynku mieszkalnego, a więc takiego do którego przysługuje podatnikowi tytuł własności bądź współwłasności.

- W rozpatrywanej sprawie z taką sytuacją nie mamy do czynienia, gdyż nieruchomość gruntowa należy do żony zainteresowanego. – czytamy.

Skarbówka uznała, że mężczyzna nie skorzysta z ulgi, ponieważ budowa domu na działce małżonki nie stanowi realizacji własnego celu mieszkaniowego. W efekcie, zapłaci 19 proc. PIT od połowy dochodu ze sprzedaży mieszkania, czyli przypadającego na niego udziału w lokalu.

Podatnicy w takiej sytuacji mają jednak szanse na wygraną przed sądem. Na korzyść małżonków rozstrzygnął podobną sprawę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu (I SA/Po 1346/16) w wyroku z 5 kwietnia 2017 r. Dotyczyła małżonków, którzy sprzedali wspólne mieszkanie, by zbudować dom na gruncie należącym wyłącznie do męża. Fiskus uznał, że żona musi zapłacić podatek od połowy środków ze zbycia lokalu. Sąd orzekł jednak, że oboje mają prawo do ulgi.

-Skarżąca realizowała cel ustawowy polegający na wspólnej z mężem inwestycji w postaci budowy budynku mieszkalnego, który w zamyśle miał zabezpieczyć potrzeby mieszkaniowe założonej rodziny – czytamy w uzasadnieniu.

Organy podatkowe bardzo restrykcyjnie interpretują przepisy dotyczące przeznaczenia dochodu ze sprzedaży nieruchomości na własne cele mieszkaniowe. Małżonkowie tracą prawo do ulgi, jeśli któreś z nich nie jest właścicielem nieruchomości.

Przekonał się o tym podatnik, który wraz żoną sprzedał wspólne mieszkanie, by zdobyć pieniądze na budowę domu. Problem w tym, że wyłącznym właścicielem działki budowlanej była jego żona. Skarbówka uznała w interpretacji z 8 czerwca 2018 r. (nr 0112-KDIL3-2.4011.238.2018.1.AK), że mężczyzna nie ma prawo do ulgi, ponieważ nie realizuje własnych celów mieszkaniowych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów