Będzie można zapłacić mniej od zysku z odziedziczonych akcji

Posłowie PO szykują projekt ustawy usuwającej podatkową dyskryminację oszczędzania w papierach wartościowych

Publikacja: 16.01.2013 08:50

Nowe przepisy będzie forsował poseł PO Jakub Szulc

Nowe przepisy będzie forsował poseł PO Jakub Szulc

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Według zarysu projektu nowelizacji ustawy o PIT, do którego dotarła „Rz", przy sprzedaży odziedziczonych akcji, obligacji czy udziałów w funduszach inwestycyjnych będzie można uwzględnić koszty poniesione przez spadkodawcę.

Tym samym znikłoby obciążenie, będące w istocie daniną spadkową od dziedziczonych papierów wartościowych. Dziś najbliższa rodzina zmarłego nie płaci wprawdzie podatku od spadku, może być jednak zmuszona do zapłacenia PIT, jeżeli zechce pozbyć się odziedziczonych akcji, obligacji czy udziałów w funduszach inwestycyjnych. Dlaczego? Otóż ustawa o PIT nie pozwala po sprzedaży takich papierów na zaliczenie w koszty wydatków poniesionych przez spadkodawcę na ich zakup. W rezultacie, gdy spadkobierca sprzedaje akcje czy obligacje, zapłaci 19-proc. podatek od całej wartości sprzedaży, a nie od tego, co na nich zarobił. Co więcej, będzie go musiał zapłacić nawet wtedy, gdy straci na tej transakcji. Gdy np. spadkodawca kupił papiery za 100 zł, a jego rodzina sprzeda je za 80 zł – zapłaci ok. 15 zł podatku, choć ewidentnie nie zarabia. Podobnych problemów nie ma, gdy zmarły pozostawi po sobie pieniądze w gotówce czy na lokacie bankowej.

Pomysłodawca zmian, poseł PO Jakub Szulc, uważa, że dzisiejsze przepisy kłócą się z wprowadzoną w 2007 r. zasadą uwolnienia od danin majątku dziedziczonego przez najbliższą rodzinę zmarłego. – Dziś, przy rozwiniętym rynku kapitałowym, oszczędzanie w papierach wartościowych jest powszechne, więc nie powinno być inaczej traktowane niż proste odkładanie pieniędzy na koncie – zauważa Szulc. Dodaje, że problem bynajmniej nie dotyczy wąskiej grupy podatników.

– W kolejkach ludzi kupujących akcje prywatyzowanych firm dało się zauważyć sporo ludzi w starszym wieku, więc na wypadek ich śmierci interesy rodzin powinny być szanowane – mówi poseł.

Projekt będzie omówiony w Klubie Parlamentarnym PO już w przyszłym tygodniu. Niewykluczone, że trafi do laski marszałkowskiej już podczas jednego z najbliższych posiedzeń Sejmu, a do uchwalenia też może dojść szybko, bo projekt jest dość prosty.

– Ponieważ te zmiany wprowadzają rozwiązania korzystne dla podatników, nie widzę przeciwwskazań do wprowadzenia ich w trakcie roku podatkowego – ocenia Andrzej Paczuski, doradca podatkowy i partner w kancelarii Paczuski & Taudul. Radzi on legislatorom, że w ustawie zmieniającej powinny znaleźć się również przepisy doprecyzowujące zakres obowiązywania nowych regulacji.

Inicjatywa poselska cieszy Marcina Dyla, prezesa Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami.

– To wspaniała inicjatywa. Mam nadzieję, że skończy się dyskryminacja instrumentów inwestycyjnych rynku kapitałowego w stosunku do innych produktów na rynku finansowym – mówi Dyl. Zauważa przy tym, że sądy administracyjne będą miały mniej pracy, bo znikną przepisy budzące rozbieżności w orzecznictwie.

Rzeczywiście, spory podatników dziedziczących papiery wartościowe prowadziły do rozbieżnych orzeczeń sądowych. Wiele z nich, np. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 18 kwietnia 20122 r. (I SA/Po 271/12), literalnie traktował przepisy i nakazywał płacić PIT od całej wartości odziedziczonych papierów. Inni sędziowie wskazywali jednak, że spadkobiercy powinni dziedziczyć prawo do kosztów zgodnie z zasadą sukcesji praw i obowiązków podatkowych zawartą w ordynacji podatkowej. Tak wypowiedział się m.in. WSA w Warszawie w wyroku z 8 lipca 2011 r. (III SA/Wa 821/11), uwalniając podatnika od PIT.

etap legislacyjny: projekt poselski w opracowaniu

Według zarysu projektu nowelizacji ustawy o PIT, do którego dotarła „Rz", przy sprzedaży odziedziczonych akcji, obligacji czy udziałów w funduszach inwestycyjnych będzie można uwzględnić koszty poniesione przez spadkodawcę.

Tym samym znikłoby obciążenie, będące w istocie daniną spadkową od dziedziczonych papierów wartościowych. Dziś najbliższa rodzina zmarłego nie płaci wprawdzie podatku od spadku, może być jednak zmuszona do zapłacenia PIT, jeżeli zechce pozbyć się odziedziczonych akcji, obligacji czy udziałów w funduszach inwestycyjnych. Dlaczego? Otóż ustawa o PIT nie pozwala po sprzedaży takich papierów na zaliczenie w koszty wydatków poniesionych przez spadkodawcę na ich zakup. W rezultacie, gdy spadkobierca sprzedaje akcje czy obligacje, zapłaci 19-proc. podatek od całej wartości sprzedaży, a nie od tego, co na nich zarobił. Co więcej, będzie go musiał zapłacić nawet wtedy, gdy straci na tej transakcji. Gdy np. spadkodawca kupił papiery za 100 zł, a jego rodzina sprzeda je za 80 zł – zapłaci ok. 15 zł podatku, choć ewidentnie nie zarabia. Podobnych problemów nie ma, gdy zmarły pozostawi po sobie pieniądze w gotówce czy na lokacie bankowej.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów