Na początku sierpnia weszło w życie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=356516]rozporządzenie wprowadzające zwolnienie z VAT usług związanych z przekazywaniem środków na cele charytatywne za pomocą SMS[/link].
Osoby, które chcą dziś wesprzeć w ten sposób np. poszkodowanych w powodzi, są więc zdziwione, gdy z ekranów telewizorów i innych ogłoszeń dowiadują się, że podatek ten nadal jest odprowadzany. Okazuje się, że będzie tak jeszcze co najmniej przez kilka miesięcy.
– Operatorzy telefonii dostali tylko dwa miesiące na modyfikację swoich systemów billingowych. Biorąc pod uwagę stopień ich skomplikowania, to zdecydowanie za mało czasu. Tym bardziej że w co najmniej kilku punktach nowe przepisy są niejasne – mówi Wojciech Śliż, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers.
Podkreśla, że przed ich wprowadzeniem firmy telekomunikacyjne musiały wystąpić do ministra finansów z prośbą o wyjaśnienie istniejących wątpliwości. Dopiero otrzymanie odpowiedzi umożliwi operatorom przygotowanie właściwych rozwiązań technicznych. W jego ocenie potrzeba będzie na to co najmniej pół roku. Tak wynika z doświadczeń innych krajów, gdzie wprowadzano podobne rozwiązania.
To niejedyne problemy, które ujawniły się podczas stosowania przepisów. [b]Już teraz widać, że fundacje i stowarzyszenia, które będą chciały w przyszłości skorzystać ze zwolnienia SMS od VAT, mogą mieć kłopoty z uzyskaniem zezwolenia na zbiórkę publiczną i rozliczeniem uzyskanych środków. [/b]