Wydatki muszą być udokumentowane fakturą. Dla fiskusa jest ona najważniejsza. Twierdzi, że z odliczenia może skorzystać wyłącznie ta osoba, której dane zostały na niej zamieszczone.
Tak wynika z [b]odpowiedzi ministra finansów na interpelację poselską nr 16 754[/b]. Nie przekonuje go korzystne dla podatników orzecznictwo sądowe i argument, że małżeństwo, które ma wspólność majątkową, razem ponosi wydatki.
Dlatego [b]małżonkowie, którzy chcą uniknąć sporu z fiskusem, powinni pamiętać przy podpisywaniu umowy z operatorem o tym, aby oboje figurowali na fakturze. [/b]
O wydatki na użytkowanie Internetu w miejscu naszego zamieszkania można pomniejszyć dochód. Limit odliczenia wynosi 760 zł rocznie. A dla małżeństwa nawet 1520 zł, ponieważ z ulgi mogą skorzystać i mąż, i żona. Fiskus jednak konsekwentnie utrzymuje, że na fakturze dokumentującej wydatki na korzystanie z sieci powinny być dane obojga małżonków. Jak czytamy w odpowiedzi na interpelację poselską, [b]aby podatnik mógł odliczyć od swojego dochodu wydatki za użytkowanie Internetu, musi je mieć udokumentowane fakturą, na której będzie widnieć jego imię i nazwisko jako nabywcy usługi. [/b]Jeśli każdy z małżonków chciałby skorzystać z ulgi, to na fakturze powinny znajdować się dane identyfikacyjne zarówno męża, jak i żony.
Minister finansów podkreślił też, że nie zamierza zmieniać regulacji dotyczących warunków korzystania z ulgi internetowej. Odliczenie wydatków przez oboje małżonków nie wymaga bowiem zmian ustawowych. Wystarczy, że zainteresowani aneksują umowę na dostawę usług internetowych przez operatora, podając jako nabywcę zarówno męża, jak i żonę.