Niewiele ponad tydzień zostaje na złożenie zeznania rocznego. Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych (art. 45 ust. 1) nakazuje rozliczyć się z osiągniętych w poprzednim roku podatkowym dochodów do 30 kwietnia. W tym roku wyjątkowo termin ten będzie dłuższy i upłynie 2 maja o północy. Wszystko dlatego, że 30 kwietnia przypada na dzień wolny od pracy. Osoby wysyłające PIT pocztą powinny pamiętać, że o tym, czy rozliczyły się w terminie, decydować będzie data stempla pocztowego.
Kosztowny termin
Co ważne, 2 maja 2011 r. o północy upływa też termin zapłaty podatku dochodowego. Osoby, które muszą go dopłacić, powinny pamiętać, że podczas dokonywania wpłat na konto urzędu skarbowego decyduje data obciążenia konta podatnika.
Jest to o tyle ważne, że zarówno niezłożenie zeznania podatkowego, jak i niezapłacenie podatku w terminie jest zagrożone sankcją karną skarbową. Ci zaś, którzy notorycznie nie wpłacają podatku w terminie, mogą zostać ukarani grzywną jak za wykroczenie skarbowe (art. 57 § 1 kodeksu karnego skarbowego). Dla spóźnialskich będzie to dodatkowa kara, bo od niezapłaconego w terminie podatku przyjdzie im jeszcze zapłacić karne odsetki jak od zaległości podatkowych.
Dlatego urzędnicy od lat apelują do podatników o to, aby nie czekali z rozliczeniem podatku do ostatniej chwili. Nawet wówczas, gdy muszą dopłacić pieniądze fiskusowi, nie ma potrzeby czekania ze złożeniem zeznania. Można bowiem złożyć je wcześniej, np. w lutym czy w marcu, a dopiero w kwietniu zapłacić daninę.
Takie rozwiązanie ma swoje zalety. Przede wszystkim pozwoli spokojnie wypełnić formularz. I to bez błędów. A gdyby nawet takie się zdarzyły, mamy czas na złożenie korekty wcześniejszego zeznania. Jest to ważne, bo korekta złożona do 30 kwietnia (w tym roku – do 2 maja) nie powoduje konieczności zapłaty odsetek za zwłokę.