Najwięcej sporów o ulgę prorodzinną dotyczy tego, które z rozwiedzionych rodziców ma ją odliczyć. Przepisy dają im wolną rękę. Ulga (wynosząca co do zasady 1112,04 zł na jedno dziecko) dotyczy łącznie obojga rodziców, którzy mogą się nią podzielić w częściach równych albo w dowolnej proporcji, np. ustalić, że jedno z nich odlicza całość. Problem w tym, że rozwodnicy często nie potrafią się porozumieć.
Skarbówka znalazła w tej sytuacji salomonowe rozwiązanie: jeśli rodzice nie mogą się pogodzić, to każde z nich odlicza 50 proc. ulgi (556,02 zł). Nie jest tu wymagane żadne porozumienie. Trzeba jednak spełnić jeden wymóg: wykonywać władzę rodzicielską.
Czytaj także: Który rodzic po rozstaniu ma ulgę na dziecko
– Warunkiem zastosowania ulgi na podstawie art. 27f ust. 1 pkt 1 ustawy PIT jest zarówno posiadanie przez rodzica władzy rodzicielskiej, jak i jej faktyczne wykonywanie – wyjaśniło Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na interpelację poselską nr 25 045.
Wiceminister Piotr Nowak poinformował, że samo utrzymywanie kontaktów z dzieckiem nie jest rozstrzygające dla uznania, że ktoś wykonuje władzę rodzicielską. Dotyczy to również płacenia alimentów. Obowiązek alimentacyjny jest niezależny od władzy rodzicielskiej, a co za tym idzie, spoczywa także na tych rodzicach, którzy zostali pozbawieni tej władzy.