Opodatkowanie dochodów z giełdy w wielu przypadkach podlega tym samym zasadom, co dochody z innych źródeł. Także co do ponoszenia strat. Nawet jeśli w 2012 r. podatnik sprzedał papiery wartościowe taniej niż je kiedyś kupił, powinien wykazać stratę w rocznym rozliczeniu. Tę stratę można będzie bowiem rozliczyć w kolejnych latach, gdy na giełdzie być może dojdzie do hossy. Wtedy dochód będzie można pomniejszyć o straty z poprzednich lat.
Zacznijmy jednak od spraw podstawowych. Otóż dochody ze sprzedaży papierów wartościowych, podobnie jak z pochodnych instrumentów finansowych, wykazuje się w formularzu PIT-38. Należy go złożyć do końca kwietnia następującego po rozliczanym roku podatkowym. Przygotowując się do jego wypełnienia, należy przygotować przede wszystkim informację na druku PIT-8C. To na nim bowiem biuro maklerskie wykazuje podatnikowi przychody i koszty związane z operacjami giełdowymi. Jeśli koszty są niższe od przychodów, występuje dochód, który podlega 19-procentowemu podatkowi dochodowemu. Jeśli zaś kwota kosztów przekroczy przychody, podatnik ponosi stratę.
Przy kalkulacji kosztów, które umieszczamy w zeznaniu PIT-38, należy uwzględnić koszty z formularza PIT-8C, a w szczególności:
Inwestor giełdowy może ponosić także inne koszty, których biuro maklerskie nie zna, więc nie podaje ich w swojej informacji. Chodzi tu np. o koszty kredytów bankowych zaciągniętych na zakup papierów wartościowych – informacji o nich powinien udzielić bank. Nie jest to kwota samego udzielonego kredytu, lecz odsetki i prowizje zapłacone przez inwestora giełdowego w związku z udzieleniem kredytu. Należy pamiętać, że jeśli tylko część zaciągniętego kredytu została wykorzystana na zakup papierów wartościowych, to odsetki i prowizje można zaliczyć w koszty w proporcji do wykorzystanego kredytu.
Jeśli okaże się, że kwota kosztów przewyższa przychody, podatnik wykazuje stratę i wpisuje ją w polu nr 27 formularza PIT-38. W polu 31 (przeznaczonym do wpisania kwoty podatku) wpisuje natomiast zero.