Osoby, za które w 2012 r. pracodawca ponosił ciężar opłat za zakwaterowanie muszą upewnić się czy nie muszą rozliczyć się z tego tytułu z fiskusem.
Jeśli pracownik ma szczęście może liczyć na to, że pracodawca zgodzi się partycypować w kosztach jego zakwaterowania. Niestety co do zasady takie świadczenie po stronie pracownika generuje przychód ze stosunku pracy. Nie oznacza to jednak, że każda osoba, której firma sfinansowała zakwaterowanie musi rozliczać się z fiskusem. Ustawodawca wprowadził zwolnienie dla tego typu świadczeń, ale jest ono limitowane i obwarowane pewnymi warunkami.
Limit zwolnienia
Po pierwsze zwolniona z podatku dochodowego od osób fizycznych jest wartość świadczeń ponoszonych przez pracodawcę z tytułu zakwaterowania pracowników do wysokości nieprzekraczającej miesięcznie 500 zł. Ustawa o PIT nie wprowadza ograniczenie co do miejsca zakwaterowania pracownika. Należy więc uznać, że chodzi zarówno o zakwaterowanie w hotelach jak i na kwaterach prywatnych. Limit jest jednak miesięczny.
To oznacza, że podatnik musi dokonać kalkulacji dopłaty za każdy miesiąc. Jeśli w danym miesiącu kwota ta przewyższa 500 zł, nadwyżkę trzeba będzie wykazać w PIT rocznym i opodatkować. Gdyby np. przez pierwsze pół roku pracodawca dopłacał do kwatery tylko 200 zł, a w drugiej połowie już 700 zł, to podatnik nie może sobie tych kwot zliczyć i podzielić przez 12 miesięcy. To pozwoliłoby zmieścić się w limicie za cały rok. Jednak jest to niedopuszczalne bo limit jest miesięczny, więc należy go liczyć za każdy miesiąc osobno.
Miejsce zamieszkania
Ponadto zwolnienie ma zastosowanie do pracowników, których miejsce zamieszkania jest położone poza miejscowością, w której znajduje się zakład pracy. A podatnik nie może korzystać z podwyższonych kosztów uzyskania przychodów (dla więcej niż jednego stosunku służbowego, stosunku pracy itd. oraz gdy miejsce stałego lub czasowego zamieszkania podatnika jest położone poza miejscowością, w której znajduje się zakład pracy).