Naczelny Sąd Administracyjny przyznał w wyroku z 27 marca 2014 r. rację podatniczce, której fiskus nie chciał oddać nadpłaconego PIT. Orzekł, że urząd skarbowy nie miał prawa oddać go komornikowi. Jak pan ocenia to orzeczenie ?
Rafał Fronczek:
Wyrok NSA jest niezrozumiały. Z niewiadomych przyczyn sąd uznał wierzytelności z tytułu nadpłaty podatku za niezbywalne i tym samym uniemożliwił ich zajmowanie. Uznał w ten sposób prymat ordynacji podatkowej nad kodeksem postępowania cywilnego. Przypomnieć należy, że konstytucyjny system aktów prawnych nie przyznaje poszczególnym ustawom pierwszeństwa przed innymi – wyjątkiem jest konstytucja.
NSA uznał, że taka wierzytelność wobec organu podatkowego jest niezbywalna.
Składniki majątkowe niepodlegające zajęciu są ściśle określone w kodeksie postępowania cywilnego. To jest katalog zamknięty i jako wyjątek od zasady nie może być rozszerzany. Tym samym nie ma podstaw do przyjęcia, że nadpłata podatku nie podlega egzekucji. Każdorazowo ustawodawca chęć zwolnienia określonych składników od egzekucji sądowej czy administracyjnej wyraźnie przecież wskazuje w przepisach. Okoliczność, że prawo to nie może być przeniesione na inną osobę (wykluczony jest przelew takiej wierzytelności), nie oznacza wyłączenia jej spod egzekucji. ?Na przykład z art. 84 kodeksu pracy wynika, że pracownik nie może prawa do wynagrodzenia przenieść na inną osobę, nie oznacza to jednak, że prawo do wynagrodzenia za pracę jest niezbywalne. Nie ma także wątpliwości, że z wynagrodzenia za pracę można prowadzić egzekucję.