Reklama
Rozwiń
Reklama

PIT: kolekcjoner, który odsprzedaje antyki nie jest przedsiębiorcą

Sukcesywna sprzedaż w celu wyzbycia się całej kolekcji antyków, która nie była zebrana do odsprzedaży, nie stanowi działalności w PIT.

Publikacja: 25.07.2014 08:30

Kolekcjoner, który odsprzedaje antyki nie jest przedsiębiorcą

Kolekcjoner, który odsprzedaje antyki nie jest przedsiębiorcą

Foto: www.sxc.hu

Dobra wiadomość dla osób, które zamierzają spieniężyć gromadzone latami kolekcje zabytkowych przedmiotów. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku potwierdził korzystną dla nich interpretację ustawy o PIT (sygnatura akt: I SA/Bk 250/14).

Sprawa dotyczyła kolekcji  antyków, którą podatnik gromadził 30 lat. Z wniosku o interpretację wynikało, że składa się na nią ok. 3 tys.  ruchomości, m.in. meble, porcelana, sztućce, obrazy, książki, grafiki, platery i srebra. Kolekcjoner wyjaśnił, że antyki kupował na rynkach, giełdach i targach staroci, a także w internecie. Takie miał  hobby.

Obecnie ze względu na pogorszenie sytuacji finansowej postanowił się pozbyć kolekcji. Podkreślał, że chce zbyć ją całą, najchętniej   jednemu kupującemu. Jeśli jednak będzie to niemożliwe, myśli o sukcesywnej jej sprzedaży. Zapytał, czy wyprzedaż kolekcji antyków będzie opodatkowana PIT.

Fiskus nie tylko odpowiedział, że tak. Wręcz uznał, iż wyprzedaż kolekcji antyków należy zakwalifikować do przychodów z działalności gospodarczej. Dlatego do kolekcjonera nie będzie miała zastosowania zasada, że opodatkowaniu nie podlega sprzedaż rzeczy ruchomych po upływie pół roku, licząc od końca miesiąca, w którym nastąpiło nabycie.

Podatnik zaskarżył interpretację i wygrał. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uznał, że sukcesywna sprzedaż przedmiotów składających się na prywatną kolekcję antyków, które nie były nabyte w celu ich odsprzedaży, związana z zamiarem zbycia całej kolekcji, nie stanowi działalności w rozumieniu PIT. Podkreślił, że przy ocenie charakteru sprzedaży kolekcji nie może decydować liczba i zakres transakcji. Skarżący chce wyzbyć się całej kolekcji. Jedynie sposób, w jaki to nastąpi, uzależniony jest od tego, czy znajdzie się nabywca. Działania skarżącego będą miały charakter okazjonalny.

Reklama
Reklama

– Wyrok WSA w Białymstoku to światełko w tunelu dla podatników, którzy wprawdzie nie prowadzą działalności gospodarczej, ale ze względu na ilość zgromadzonych przedmiotów kolekcjonerskich mogliby automatycznie zostać uznani za przedsiębiorców – mówi Michał Dec, doradca podatkowy, radca prawny, partner w kancelarii KNDP Kolibski, Nikończyk, Dec & Partnerzy.

W jego ocenie stanowisko sądu podważa dzisiejszą praktykę organów podatkowych, które już nawet nie podejmują trudu badania zamiaru i celu, w jakim działają miłośnicy sztuki. I wyłącznie ze względu na ilości składników majątkowych posiadanych przez podatników uznają ich za przedsiębiorców.

Wyrok nie jest prawomocny.

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Prawo karne
Zapadł wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za wypranie blisko 350 mln zł
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Ubezpieczenia i odszkodowania
Sąd Najwyższy: to, że kierowca zapłaci za wypadek, nie zwalnia ubezpieczyciela
Prawo karne
Radosław Baszuk: Jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich aresztowań, ale to nie przypadek Ziobry
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama