Wyrok Trybunału Konstytucyjnego uchylający przepisy o opodatkowaniu nieujawnionych dochodów umożliwi ponowne wszczynanie postępowań zakończonych decyzjami wymiarowymi. Będzie to możliwe w ciągu miesiąca od dnia, gdy orzeczenie TK wejdzie w życie. Stanie się to zapewne w lutym 2016 r.

Trybunał zauważył, że rozstrzygnięcia we wznowionych postępowaniach nie mogą zapadać automatycznie i w każdej sprawie trzeba badać konkretny stan faktyczny. Niemniej jednak sędziowie w wyroku i jego ustnym uzasadnieniu, tak jak we wcześniejszym wyroku z lipca 2013 r. dotyczącym bardzo podobnego stanu faktycznego, dali podatnikom całą paletę argumentów na rzecz uchylania decyzji zapadłych na podstawie przepisów uznanych za niekonstytucyjne. Napiętnowali bowiem ich niejasność. Powodowała ona, że organy podatkowe mogły dochodzić do absurdalnych wniosków. Jeśli bowiem ktoś np. w 2000 r. zarobił pieniądze, a w 2007 r. kupił za nie nieruchomość, którą potem sprzedał z zyskiem, to przez cały ten czas miał „mienie", a zmieniała się tylko jego forma. Organy skarbowe mogły więc uznać, że w ten sposób zatajenie przychodów nigdy się nie przedawni. Zakwestionowane przepisy na razie pozostają w mocy i w tym czasie organy skarbowe będą mogły wydawać na ich podstawie decyzje nakładające 75-proc. podatek. Wydaje się, że teraz powinny już inaczej interpretować treść art. 20 ust. 3 ustawy o PIT. Wiedząc, że przepis jest nieprecyzyjny, nie powinny wydawać decyzji określających zobowiązanie podatkowe w wątpliwych sytuacjach. Nawet jeśli tak się stanie, to jest szansa, że podatnik wygra walkę o ich uchylenie, używając przytoczonych przez TK argumentów przemawiających za niekonstytucyjnością przepisów o nieujawnionych źródłach dochodu.

Wojciech Piotrowski jest doradcą podatkowym w KPMG