W zasadzie, jeśli przez cały rok płatnik pobierał od dochodów podatnika zaliczki na podatek, nie powinien występować problem dopłaty. Może się jednak zdarzyć, że z rachunków w rocznym rozliczeniu wyniknie obowiązek dopłaty różnicy między sumą zaliczek a należną kwotą podatku. Bywa tak np., gdy podatnik zarabia w kilku źródłach, a podstawa obliczenia podatku przekroczy próg 85 528 zł, skutkujący opodatkowaniem dochodu stawką 32 proc. Poszczególni płatnicy pobierają zaliczki według stawki 18 proc., bo nie muszą wiedzieć, że zsumowane dochody z różnych źródeł przekroczą ten próg.

Terminem do zapłaty tej różnicy jest 30 kwietnia. Nie ma przy tym znaczenia, czy podatnik złoży roczne zeznanie wcześniej. Z brzmienia art. 45 ust. 1 i ust. 4 ustawy o PIT nie wynika bowiem, by tej płatności trzeba było dokonać równocześnie ze złożeniem rocznego zeznania. Jeśli zatem podatnik złożył takie zeznanie np. 15 kwietnia, to nadal ma czas do 30 kwietnia na zapłatę.

Takie same zasady dotyczą zapłaty PIT od dochodów kapitałowych, od działalności gospodarczej, a także od zbycia nieruchomości i praw majątkowych.

Dla osób chcących zapłacić podatek w ostatniej chwili istotne może być to, jak jest rozumiany termin zapłaty. Ordynacja podatkowa rozróżnia tu terminy dla płatności gotówką i przelewem bankowym. Podatek uważa się za zapłacony gotówką w dniu wpłaty w kasie urzędu skarbowego lub na rachunek tego urzędu w banku, na poczcie czy w innych instytucjach płatniczych. Przy obrocie bezgotówkowym jest to dzień obciążenia rachunku w banku albo innej instytucji płatniczej.

Gdy zapłata nastąpi po 30 kwietnia, podatnik powinien doliczyć do należnej kwoty odsetki od zaległości podatkowych. Obecnie wynoszą one 8 proc. w skali roku, a oblicza się je od dnia następującego po dniu, w którym należy zapłacić podatek. Innymi słowy – w tym roku odsetki od podatku za 2014 r. liczymy od 1 maja 2015 r.