AKS Zły, czyli wyszło zabawnie

AKS Zły to klub demokratyczny, ponad podziałami, od kibiców i dla kibiców. Tutaj nie ma klientów i lóż biznesowych, ale jest gęsta zupa z fasolą i gorąca czekolada. Spodobało się to nawet UEFA.

Publikacja: 13.12.2019 18:00

Męska drużyna AKS Zły w zeszłym sezonie zaliczyła pierwszy w historii awans. Piłkarze wygrali swoją

Męska drużyna AKS Zły w zeszłym sezonie zaliczyła pierwszy w historii awans. Piłkarze wygrali swoją grupę w warszawskiej B-klasie i dziś rywalizują już szczebel wyżej – w A-klasie. Wszystkie mecze domowe rozgrywają na boisku przy ulicy Kawęczyńskiej 44

Foto: materiały prasowe

Polskie kluby nie odnoszą sukcesów w Europie. Te „dobre", od „prawdziwej, dobrej" piłki, z dobrymi stadionami, z dobrymi sponsorami, z dobrymi piłkarzami. Wspierane przez spółki Skarbu Państwa i prywatne firmy, pokazywane w atrakcyjny sposób przez płatne telewizje. Im więcej mają jednak pieniędzy, tym gorzej grają. Przegrywają z klubami z Luksemburga, Mołdawii, Łotwy.

Legia Warszawa, która jeszcze kilka lat temu grała w fazie grupowej Ligi Mistrzów, dziś nie może się przedostać do Ligi Europy, czyli tego gorszego z europejskich pucharów, gdzie przecież nie ma największych potęg na drodze. Inne kluby nawet nie zbliżyły się do osiągnięcia Legii, która dotarła do ostatniej fazy eliminacji, więc i tak kibice z Warszawy nie muszą się wstydzić przed nikim w Polsce. Prędko na poprawę nie ma co liczyć.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Po co wydano miliony na Polaka w kosmosie? Bareja znowu miał rację
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Iran - raj w szponach starców
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: AI myśli lepiej od nas, ale w jednym nie zastąpi człowieka
Plus Minus
„Big Brother” był rewolucją. Znów wszyscy oglądamy reality shows, ale w internecie
Plus Minus
Piotr Zaremba: Która demokracja jest uczciwsza: oparta na gazetach i tv czy z „bańkami”?