Reklama

Irena Lasota: List Mossbacher czyli nadinterpretacje wszystkiego

Tak jak wszyscy chciałabym zabawić się w interpretowanie stosunków polsko-amerykańskich na podstawie listu pani ambasador Georgette Mosbacher do „Dear Minister Moraweicki”.

Publikacja: 07.12.2018 17:00

Irena Lasota: List Mossbacher czyli nadinterpretacje wszystkiego

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Wygląda na to, że była to sytuacja, w której prawie każdy musiał – albo co najmniej chciał – zająć stanowisko. Jak zawsze można było z góry się domyślić, kto zajmie jakie stanowisko. Życie staje się coraz nudniejsze. Niespodzianki urządzają nam już tylko prezydent Trump i sędzia Robert Mueller, który prowadzi śledztwo w kilkunastu sprawach zahaczających, mówiąc delikatnie, o prezydenta, jego rodzinę oraz bliższych i dalszych współpracowników. Opozycyjna strona polskiej sceny politycznej zachwyciła się więc listem, politycy i dziennikarze prześcigali się w pochwałach pod adresem pani ambasador, która broni resztek wolności słowa w Polsce. Chwalono, podziwiano jej przenikliwość, znajomość polskich realiów, jej odwagę i nawet jej błędy w pisowni. Ale dowaliła PiS-owi, cieszyły się „lewicowe" dzienniki, tygodniki, stacje radiowe i telewizyjne. Piszę „lewicowe", choć wiem, że słowo to nie ma już żadnego znaczenia. Ale skoro PiS nazywany jest „prawicą", to używam tych terminów zastępczo z braku innych. Prasa amerykańska znalazła wyjście, które mi jednak nie odpowiada: jedni są „liberałami", drudzy – „nacjonalistami".

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama