Aktualizacja: 26.09.2019 16:53 Publikacja: 27.09.2019 18:30
Foto: materiały prasowe
Jednak nic dziwnego, że dzieło cieszy się aż taką popularnością, nie tylko wśród publiczności, ale i w gronie producentów, każdorazowo czerpiących spore zyski z przedsięwzięcia. Opowieść jest wszak na tyle uniwersalna i genialna w swej prostocie, że śmiało można z niej czerpać garściami, uzupełniając jedynie o elementy charakterystyczne dla kraju, w którym rzecz akurat powstaje. Ponadto realizacja tej historii jest stosunkowo niedroga – poza opłaceniem siedmiorga aktorów wcielających się w główne, równo rozłożone role oraz wynajęciem studia, w którym można zainscenizować eleganckie mieszkanie, niewiele więcej potrzeba. Polska wersja była więc tylko kwestią czasu, zwłaszcza że nad Wisłą oryginał został przyjęty znakomicie. Już nieco mniej oczywiste było powierzenie pieczy nad „(Nie)znajomymi" Tadeuszowi Śliwie, dla którego jest to pełnometrażowy debiut fabularny, wcześniej reżyserował tylko etiudy i wideoklipy.
„Przyszłość” Naomi Alderman jest dobrze napisana, lecz słabo pomyślana. Tym samym wkracza w obszar naiwności. Bo...
W „Pilo and the Holobook” gracze wcielają się w kosmicznego lisa odkrywcę.
Jesteśmy zbudowani z tego samego „materiału”, a jednak starzejemy się inaczej.
Oglądam raczej starsze filmy. Ostatnio puściłam córkom film „Good bye, Lenin!” i zrobił na mnie większe wrażenie...
W nowym dziele twórcy „Peaky Blinders” bohaterowie, nawet ci szlachetni, noszą w sobie mrok. Jedni nauczyli się...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas