Reklama

Zagubieni w chaosie

Pisania o tym filmie nie da się sprowadzić do prostych ocennych formułek. Trzeba go przeżyć. Przetrawić. Dostrzec w nim Polskę. Klimat polityczny. Ludzi. Coraz bardziej wyrzucaną na margines garstkę inteligentów. Sztukę. Kino. To, co dla każdego z widzów ważne. „Mowa ptaków", choć precyzyjnie nadziana cytatami z literatury i kulturowymi znakami, działa na zmysły. Wciąga. Zachwyca. Irytuje. Wzrusza. Przeraża. Nie pozostawia obojętnym.

Publikacja: 04.10.2019 18:00

Zagubieni w chaosie

Foto: materiały prasowe

„Dać znać, że wiem, z czego jestem, z jakiej krwi się urodziłem" – pada na początku. Scenariusz podarował synowi Andrzej Żuławski trzy dni przed śmiercią. Rzucił kartki na stół i powiedział: „Zrobisz z tym, co zechcesz". Xawery Żuławski, twórca „Chaosu" i „Wojny polsko-ruskiej", nie chciał „chodzić w butach ojca". A jednak za namową producenta Marcina Wierzchosławskiego tekst przeczytał. Wymyślił eksperyment. „Mowę ptaków" miało nakręcić czterech reżyserów. Gdy dwóch się wycofało – zrealizował go sam. I dobrze. Bo choć film składa się z epizodów, stworzył spójną całość.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama