Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 10.10.2019 19:50 Publikacja: 11.10.2019 18:00
Foto: Iain Masterton/Alamy/be&w
Plus Minus: Globalizacja miała zmieść państwa narodowe, przekształcić wszystkie narody wedle jednaj matrycy. Dlaczego tak się nie stało?
Zdałem sobie z tego sprawę, kiedy wyjechałem z Niemiec na studia do Wielkiej Brytanii. Wcześniej wydawało mi się, że wszystkie kraje są do siebie w miarę podobne. I nagle zrozumiałem, że dzielą je bardzo głębokie różnice, nie tylko pod względem kuchni czy kultury, ale nawet sposobu prowadzenia rozmów. Jest to coś pozytywnego, wzbogacającego świat. Iluzją było sądzić, że globalizacja to wszystko zmiecie: nie miała aż tyle do zaoferowania, nie była tak głęboka. Podobnie jak wiara, że internet, najbardziej globalna z technologii, połączy wszystkich. Tak naprawdę tylko zwiększyła samotność ludzi. Dobrze widać to po tym, jakie narkotyki zażywają Amerykanie: w latach 80. i 90. były to przede wszystkim opiaty – kokaina, crack, LSD, ecstasy. To się bierze na imprezach, w towarzystwie, gdy ktoś chce się lepiej bawić. A teraz dominują depresanty, przyjmowane aby samotność była nieco łatwiejsza do zniesienia.
„Przyszłość” Naomi Alderman jest dobrze napisana, lecz słabo pomyślana. Tym samym wkracza w obszar naiwności. Bo...
W „Pilo and the Holobook” gracze wcielają się w kosmicznego lisa odkrywcę.
Jesteśmy zbudowani z tego samego „materiału”, a jednak starzejemy się inaczej.
Oglądam raczej starsze filmy. Ostatnio puściłam córkom film „Good bye, Lenin!” i zrobił na mnie większe wrażenie...
W nowym dziele twórcy „Peaky Blinders” bohaterowie, nawet ci szlachetni, noszą w sobie mrok. Jedni nauczyli się...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas