Reklama
Rozwiń

Starość nie radość

Szósty i ostatni tom „Dziennika" Jana Józefa Szczepańskiego to zapis odchodzenia autora „Polskiej jesieni". W ostatnich latach rezygnuje z funkcji i zaszczytów i koncentruje się na życiu rodzinnym. Jak zawsze i jeden, i drugi dom (w Krakowie i w górskiej Kasińce) pełne są gości. Szczepański jednych lubi, innych znosi z łagodną rezygnacją. Nade wszystko jednak doskwiera mu imperatyw pisania, każdy dzień zawiera w podsumowaniu jakby rachunek sumienia. Kiedy nic nie udało się napisać, następują utyskiwania na własną niemoc, a także wątpliwości, czy zasługuje jeszcze na miano pisarza.

Publikacja: 20.12.2019 17:00

Starość nie radość

Foto: materiały prasowe

Pod koniec tomu Jan Józef ma już osiemdziesiątkę, niedołężnieje fizycznie, co jakiś czas gdzieś się przewraca. Rejestruje to beznamiętnie jak zasłużony dopust. Równie skrupulatnie odnotowuje całodzienne nieraz poszukiwania odłożonych materiałów czy korespondencji, aż wreszcie chaos wkrada się i do tych zapisków. Pomimo tego przygotowuje ostatnie tomiki opowiadań.

Umierają starzy znajomi i przyjaciele, ukochany dom na Lubogoszczy przejmują inni, wnuk zawozi go tam, by raz jeszcze odetchnął tamtejszym powietrzem. „Dziennik" zamienia się w przejmujący zapis tracenia wspomnień, wymazywania przeszłości z pamięci. Nie są w stanie zrekompensować tego bezużyteczne papiery. „Życie niedokończone. Tyle jeszcze rzeczy do zrobienia, do zrozumienia. Tyle nie zrobionych". Zapiski urywają się nagle, z dnia na dzień, choć pisarz przeżył jeszcze potem kilkanaście miesięcy.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie
Plus Minus
Michał Kwieciński: Trzy lata z Chopinem