Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 08.04.2021 20:07 Publikacja: 09.04.2021 00:01
Foto: EAST NEWS
Skoro żyje mi się źle, to może być to tylko moja wina, efekt lenistwa czy braku zdolności – tak, nieco upraszczając, można streścić postawę pokoleń Amerykanów. Historia Stanów Zjednoczonych to opowieść o karierach od pucybuta do milionera, ścieżce do sukcesu odpornej na zmiany społeczne czy technologiczne. Dziś ma twarz Billa Gatesa, Elona Muska czy Jeffa Bezosa.
To rozumowanie już na wstępie zwalniało państwo z zasadniczej części odpowiedzialności za los obywateli. U źródła podcinało rewolucyjne i roszczeniowe nastroje. Aż w końcu coś w amerykańskiej świadomości pękło. Czy stało się to w czasie kryzysu finansowego sprzed dziesięciu lat, gdy ludzie zaczęli masowo tracić pracę i domy, co niektórych doprowadziło na skraj desperacji? A może punktem zapalnym okazało się to, że banki i wielka finansjera, choć winna załamaniu gospodarki i uratowana z pieniędzy podatników, nigdy nie została pociągnięta do odpowiedzialności? Chyba że kroplą, która przelała czarę goryczy, była globalizacja, która wyssała do Meksyku i Chin tysiące zakładów przemysłowych, maksymalizując dochody wielkich korporacji, ale też pozostawiając za sobą finansową zapaść wielu miast, przede wszystkim na Środkowym Zachodzie?
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas