Janina Lewandowska, feministka w chmurach

Janina Lewandowska. Lotniczka, jedyna kobieta wśród ofiar Katynia

Publikacja: 24.04.2020 10:00

Janina Lewandowska, feministka w chmurach

Foto: PAP

Jest tu w obozie lotniczka – dzielna kobieta, już czwarty miesiąc znosi razem z nami wszelkie trudy i niewygody niewoli, a trzyma się wzorowo" – napisał w pamiętniku mjr Kazimierz Szczekowski. Razem przebywali w obozie w Ostaszkowie, a potem Kozielsku. Lewandowska była jedyną kobietą wśród ofiar zbrodni katyńskiej.

Z kolei kpt. dr Wacław Mucho, lekarz wojskowy, jeniec z Kozielska, któremu udało się uniknąć śmierci, tak o niej pisał: „Chodziły słuchy, że jest ona krewną czy córką generała NN i że pochodzi z Poznania. Ubrana była w polski mundur lotniczy męski, lecz moim zdaniem był wypożyczony, gdyż nie był dopasowany do jej figury. Wzrost jej raczej wysoki, jak na kobietę, szatynka, włosy ucięte".

Mucho miał rację. Jej ojcem był generał Józef Dowbor-Muśnicki, jeden z dowódców powstania wielkopolskiego. Janina urodziła się 22 kwietnia 1908 r. w Charkowie. Od dziesiątego roku życia mieszkała wraz z rodzicami w podpoznańskim Lusowie. Kształciła się w poznańskim Konserwatorium Muzycznym. Była uzdolniona artystycznie, ale nie została śpiewaczką, chociaż występowała na scenie. „Znana śpiewaczka estradowa, obdarzona pięknym głosem pani Janina Dowbor-Muśnicka" – prezentował jej występ w 1935 r. „Dziennik Poznański".

Jej pasją okazało się lotnictwo. Latała na szybowcach, skakała ze spadochronem. Kiedy miała 20 lat, wzięła udział w konkursie skoków w Paryżu. Jako pierwsza Europejka skoczyła z wysokości ponad 5 tys. metrów. W 1936 r. ukończyła Wyższą Szkołę Pilotażu na poznańskiej Ławicy. Jednocześnie była członkinią Aeroklubu Poznańskiego. Brała udział w pokazach podniebnych akrobacji.

W 1938 r. przeniosła się do Centrum Wyszkolenia Łączności w Zegrzu, gdzie odbywała szkolenia z zakresu obsługi tzw. telegrafów Hughesa – urządzeń służących do przekazywania informacji na odległość za pomocą linii telegraficznych. Lewandowska odbyła też kursy radiotelegraficzne we Lwowie i w Dęblinie. Nauczyła się pracować ze stukawkami, czyli aparatem do odbioru wiadomości przekazywanych kodem Morse'a. Uczestnicy takiego szkolenia tworzyli przyszłe służby pomocnicze wojska. Janina pracowała też jako urzędniczka na Poczcie Głównej w stolicy Wielkopolski. Zdaniem pisarki Marii Nurowskiej, autorki książki o Lewandowskiej, była prekursorką feminizmu.

We wrześniu 1939 roku uczestniczyła w wojnie obronnej. Najprawdopodobniej 22 września dostała się do niewoli sowieckiej w rejonie Husiatynia. Znalazła się w transporcie jeńców skierowanych do Ostaszkowa. Przebywała w nim do listopada 1939 r., skąd 6 grudnia przeniesiono ją do Kozielska. Ukrywała przed Rosjanami swoje pokrewieństwo z generałem, fałszując datę urodzin i podając nieprawdziwe imię ojca. 20 kwietnia 1940 r. wywieziono ją z obozu w nieznanym kierunku. Została zamordowana 22 kwietnia w lesie katyńskim.

Zginęła w swoje 32. urodziny. W momencie śmierci posiadała stopień podporucznika.

Zostawiła męża płk. inż. Mieczysława Lewandowskiego, z którym pobrała się w czerwcu 1939 r. Był instruktorem szybownictwa, wcześniej ją szkolił. Podczas wojny obronnej służył w 307. Dywizjonie Myśliwskim Nocnym „Lwowskich Puchaczy" oraz 305. Dywizjonie Bombowym „Ziemi Wielkopolskiej". Po wojnie zamieszkał w Wielkiej Brytanii, w 1964 r. popełnił samobójstwo.

W 1943 r. Niemcy odnaleźli szczątki Lewandowskiej, ale nie ogłosili tego. Jej czaszkę członek niemieckiej ekipy ekshumacyjnej prof. Gerhard Buhtz wywiózł do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu (wówczas Breslau). W 1945 r. kości trafiły w ręce polskiego badacza prof. Bolesława Popielskiego. Ten ukrył je przed komunistycznymi służbami. W 2005 r. czaszka Lewandowskiej została zidentyfikowana dzięki zastosowaniu tzw. metody superprojekcji. 4 listopada 2005 r. złożono ją w grobowcu rodziny Muśnickich na cmentarzu w Lusowie. Rekonstrukcję czaszki można oglądać w Muzeum Powstańców Wielkopolskich im. Generała Józefa Dowbora Muśnickiego. W 2007 r. Janina Lewandowska została pośmiertnie awansowana na porucznika.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Adwentowe zwolnienie tempa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą