Raport o stanie debaty

Rozmawiamy głównie o ludziach, a nie o sprawach. Postępuje personalizacja debaty. Sprawa staje się istotna lub nie, w zależności od tego, kto ją wrzucił do medialnej agendy

Aktualizacja: 16.01.2010 14:01 Publikacja: 16.01.2010 14:00

Raport o stanie debaty

Foto: Rzeczpospolita, Mirosław Owczarek MO Mirosław Owczarek

Red

Co się dzieje z debatą w Polsce? Na pozór bujnie rozkwita. I w mediach, i na wszelkich możliwych agorach. Nie ma już cenzury, nie ma żadnych tabu. Dyskutujemy gorąco, barwnie, wręcz dosadnie. W przestrzeni publicznej rację bytu mają praktycznie wszystkie punkty widzenia. Media są zróżnicowane ideowo, szyte na (bardzo różną) miarę. Każdy, kto tylko chce, może także w debacie zaistnieć jako uczestnik, jeśli nie w realu, to w sieci. Pod nazwiskiem lub anonimowo. Nic, tylko się spierać. Albo sporom przysłuchiwać i wybierać z bogatego menu, co nam szczególnie przypadnie do gustu.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama