Kraina snów, koszmarów i rozpusty

Rasizm, homofobia i mizoginia to pojęcia niemal systemowo wpisane w branżę filmową – przekonuje Ryan Murphy, twórca serialu „Hollywood". Chcąc zadośćuczynić tym wszystkim, którzy przez lata wycierpieli swoje, autor tworzy alternatywną rzeczywistość złotej ery kina w USA. To, co wydarzyło się naprawdę, miesza się z niczym nieposkromioną fikcją. W tym problem: szkoda, że producenta, scenarzysty i reżysera w jednym nikt postawiony wyżej nie upilnował.

Publikacja: 12.06.2020 18:00

Kraina snów, koszmarów i rozpusty

Foto: materiały prasowe

Osadzona tuż po II wojnie światowej akcja skupia się na grupie młodych ludzi, którzy pragną przebić szklany sufit i osiągnąć sukces w Fabryce Snów, po trupach dążąc do celu, a do kieszeni chowając honor i przyzwoitość. Fantazja na temat równych szans, niewykluczająca nikogo z wcześniej wykluczonych – od gejów przez czarnych po kobiety – to idea godna poklasku, ale nie za wszelką cenę. Zapomniani i marginalizowani, którym serial stara się przychylić nieba, sportretowani zostają jednocześnie jako karykatury, na domiar złego pozbawione kręgosłupa moralnego.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama