Życie pod Patykiem

Rzadko chodzą do pomocy społecznej. Ten, kto potrzebuje takiego wsparcia, to nieudacznik. Prawdziwy człowiek ulicy poradzi sobie sam

Publikacja: 05.05.2012 01:01

Życie pod Patykiem

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Wmieszani w miejski tłum zwykle nie rzucają się w oczy. Ale nie Świr i jego kompani. Pewnie to przez ogorzałą skórę, chwiejny krok i liczne, choć niezbyt duże pakunki. Wyglądają co prawda na biednych, ale nie musi to być przecież efekt bezdomności. Są ogoleni, schludnie odziani i pachnący perfumami. Równie dobrze mogliby być robotnikami czekającymi na pociąg czy pekaes.

Skądś jednak jesteśmy pewni, że to bezdomni. Ich toporne buty mają charakterystycznie zdarte podeszwy... Bo bezdomni z butów korzystają intensywnie. Bezustannie muszą kombinować.

Dojadają to, co inni z przesytu już wyrzucili. Wykorzystują sprzęty, które inni dawno zastąpili nowszymi modelami. Taki uliczny recykling. Żyją niemal poza państwem i instytucjami pomocy socjalnej, ale radzą sobie całkiem nieźle. I na pewno nie można powiedzieć o nich, że są bierni.

U Świra obowiązki są jasno podzielone. Niedźwiedź zbiera puszki. Daro, który dołączył do grupy niedawno, nosi pieniądze. Nie dziw, że szybko zyskał zaufanie kompanów – wygląda tak schludnie, iż trudno uwierzyć, że to bezdomny. Jest kulturalny, upomina kolegów, żeby nie przeklinali przy kobiecie. Tylko te buty...

Świr zna pięć języków. To dlatego, że był w Legii Cudzoziemskiej. Ponoć potrafi zabić jednym ciosem. Mit, nie mit – respekt na ulicy mieć trzeba.

Twierdzą, że nie plądrują śmietników. W ogóle nie lubią słowa „śmietnik". Brzmi przyziemnie i niewdzięcznie. Wolą mówić „hasiok". Słowo pochodzi z gwary śląskiej, i choć oznacza właśnie śmietnik, to w ustach bezdomnego: hasiok to przestrzeń publiczna. Głównie ulica.

A niekoniecznie coś musi leżeć w śmieciach, by było darem hasioka – wystarczy, że leży na chodniku. Tak jak pozłacany naszyjnik, z którym zniknął Łysy. Świr trochę się o Łysego martwi, bo alkohol już mu nie służy. Co z tak drogocenną rzeczą mógł zrobić Łysy? Teraz będzie musiał sobie radzić sam, bo wystawił kolegów, a jak powtarza Daro: „samemu na ulicy jest cholernie ciężko".

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”