Wypróbujmy okręgi jednomandatowe

Poza ogólnym narzekaniem na politykę, ludzie skarżą się również na posłów reprezentujących konkretnie ich samych, czyli na polityków wybranych w ich okręgu wyborczym.

Publikacja: 03.08.2013 15:00

Irena Lasota

Irena Lasota

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Czasami są to posłowie wybrani do Sejmu RP kilku czy kilkunastu tysiącami głosów. Często ci, którzy dziś wstydzą się ich, głosowali na partię nie wiedząc niczego o swoim pośle, póki nie zaczął on (lub ona) głosować, wypowiadać się czy twittować. Proszę nie zgadywać kogo mam na myśli: nie idzie o jedną osobę, lecz o wielu posłów z różnych ugrupowań.

Oczywiście wszyscy choć trochę interesujący się polityką znają już wszystkie możliwe argumenty za i przeciw jednomandatowym okręgom wyborczym (JOW). Można było poprzeć różne akcje popierające JOW, można było pośmiać się, że akcją współdowodzi wokalista rockowy, można dopatrywać się za sporem o JOW rozgrywek partyjnych, ale gołym okiem widać, że ludzie, nie tylko w Polsce, chcieliby mieć dużo więcej do powiedzenia w sprawie: kto nimi rządzi i jak.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”