Reklama
Rozwiń

Plus Minus: Wędrowcy na bezdrożach

Za moment w Polskim Radiu RDC Plus Minus Wieczorem – z cyganologiem Andrzejem Grzymałą- Kazłowskim będziemy się zastanawiać, czy Cyganie to naprawdę tylko ofiary, czy może czasem też napastnicy. W Plusie Minusie - Wędrowcy na bezdrożach.

Publikacja: 19.09.2014 21:00

Plus Minus: Wędrowcy na bezdrożach

Foto: AFP

Tradycyjne społeczeństwa romskie miały też bardzo istotny z punktu widzenia ich spójności zbiór zasad znany jako romanipen. Ten niepisany kodeks dzieli świat na Romów (czyli dosłownie „ludzi") i nie-Romów (obcych, czyli „gadziów"), opisuje zasady zachowania członków społeczności, wyznacza prawa wewnętrzne, określa tabu. Nakazuje solidarność i gościnność. Nieprzestrzegający tych praw i winni „skalania" zasad narażali się na karę, potępienie, a nawet wygnanie ze wspólnoty.

Dla zajmujących się problemem zacofania społeczności cygańskiej socjologów i organizatorów polityki społecznej romanipen jest we współczesnych warunkach zjawiskiem dość problematycznym. Utrwalony w nim silnie patriarchalny porządek społeczny utrudnia np. edukację dziewcząt i walkę o poprawę pozycji kobiet i uniemożliwia społeczności pogodzenie się z karierą tych, którzy wybrali nieakceptowany zawód (a takim może być nawet – ze względu na „nieczystość" – lekarz).

Dla tradycjonalistów romanipen jest ostoją romskości i narzędziem zachowania spójności społeczeństwa trudnego do zdefiniowania w inny sposób. Z kolei zwolennicy otwarcia i szerszego wyjścia z mentalnego zaścianka woleliby traktować stare prawa plemienne jako rodzaj tradycji, której nie należy już traktować zbyt dosłownie. – Dzisiaj romanipen przestrzegany jest w pełni tylko wśród najbardziej konserwatywnych Romów – tłumaczy Roman Chojnacki. – W Polsce najbardziej przywiązana jest do niego Polska Roma.

Próby opisu społeczeństw cygańskich trwają od XIX wieku. Początkowo były to analizy etnografów i językoznawców, jednak od co najmniej 30 lat znacznie ważniejsza jest próba opisu sytuacji społecznej tej grupy, bowiem właściwie we wszystkich krajach, w których tradycyjnie żyli Cyganie (dawniej definiowani jako lud wędrowny, le gens du voyage), stali się oni grupą trwale doznającą wykluczenia społecznego.

Bo to, że Romowie w większości żyją dziś na marginesie społeczeństw, nie ulega żadnej wątpliwości. Potwierdzają to liczne raporty instytucji międzynarodowych i badania ośrodków romologicznych działających na kilku uczelniach wyższych. Jeden z najpełniejszych raportów przedstawiły Agencja Praw Podstawowych UE i ONZ w 2012 r. Wynika z niego, że tylko 15 proc. młodych Romów kontynuowało naukę w szkołach ponadpodstawowych, ponad połowa nie ukończyła ośmiu klas. Tylko 30 proc. mężczyzn w wieku produkcyjnym kiedykolwiek pracowało. 45 proc. gospodarstw domowych Romów nie ma toalety, kuchni albo elektryczności. W niektórych zakładach karnych w Europie Wschodniej Cyganie stanowili 80 proc. osadzonych, choć ich odsetek nigdzie nie przekroczył 15 proc. populacji.

Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie