Aktualizacja: 13.03.2015 16:26 Publikacja: 13.03.2015 00:49
Plus Minus
1. Żeby w pełni spożytkować dzieło Keri Smith „Zniszcz ten dziennik", wydaną przez K.E. Liber wysoce oryginalną książkę, trzeba jeszcze zaopatrzyć się w sklepie papierniczym w niekonieczne wprawdzie, ale jakże przydatne akcesoria. A to na przykład klej, mazaki, papier do wycinanek itd., itp. A następnie przypomnieć sobie ze szkoły rysunki i tzw. zajęcia praktyczno-techniczne i zaszaleć na miarę naszych możliwości. To wszystko po to, by uznać siebie samego za istotę kreatywną. I co? – tylko tyle. Tylko.
2. Protagonista „Wróć, jeśli pamiętasz" Gayle Forman (Nasza Księgarnia), skądinąd gwiazdor rocka, jak się okazuje, nie ma lekko: „Budząc się co rano, powtarzam sobie: »To tylko jeden dwudziestoczterogodzinny odcinek czasu, który musisz przetrwać«. Nie wiem, kiedy właściwie zacząłem sobie fundować tę dopingującą gadkę – a nie dlaczego. Brzmi jak te hasła z metody Dwunastu Kroków, a przecież nie jestem żadnym Anonimowym Kimśtam, chociaż jak poczytać bzdury, które wypisują na mój temat, tak właśnie byście pomyśleli. Większość ludzi sprzedałaby pewnie własną nerkę, żeby tylko spróbować życia, jakie prowadzę. A mimo to muszę sobie przypominać, że każdy kolejny dzień przeminie, i upewnić samego siebie, że przetrwałem wczorajszy, więc dam radę i temu". Bo ja wiem, może ta jego gadka jest rzeczywiście dopingująca.
3. Podobno wraz z całą Unią Europejską chronić będziemy kobiety przed przemocą zagrażającą im głównie w rodzinach. Pewnie też z tego powodu wznowiony został niegdysiejszy bestseller E.L. James „Pięćdziesiąt twarzy Greya" (Sonia Draga) z okładką filmową, jako że do kin weszła ekranizacja tegoż dzieła, w którym „Pan" proponuje swojej „Uległej" następujące atrakcje:
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas