Aktualizacja: 17.07.2015 01:20 Publikacja: 19.07.2015 01:01
Zwolennicy JOW zbierają podpisy pod petycją o zmianę ordynacji wyborczej
Foto: Fotorzepa, Rafał Guz
Argumenty idiotyczne wysuwają nie tylko idioci, ale i ludzie inteligentni. W tym przypadku chodzi o zjawisko polegające na tym, że jeśli nam się jakaś teza bardzo podoba, to używając błyskotliwego argumentu w jej obronie, mamy tendencję do pewnej niezrozumiałej ślepoty, która nie pozwala nam dostrzec tego, że ów argument jest dość absurdalny.
Wszystkie zaprezentowane niżej argumenty idiotyczne zamieściłem z powodu ich oczywistej słabości logicznej, a nie merytorycznej, bo poglądy możemy mieć różne, natomiast logika jest jedna zarówno dla lewicy, jak i prawicy.
JOW nie są panaceum na wszystko
Kiedy ktoś mi mówi, że jest na tyle przenikliwy, iż wie, że JOW nie są dobrym pomysłem, bo on nie wierzy w żadne panaceum, które cudownie by rozwiązało wszystkie problemy kraju, to powiem szczerze, odechciewa mi się z kimś takim rozmawiać.
Żadna z trzech spraw, o które się biliśmy z komunistami i które wyznaczyły kierunki budowy III Rzeczypospolitej – ani demokracja parlamentarna, ani wolny rynek, ani integracja euroatlantycka – też nie jest panaceum i nigdy nie będzie. Mało tego, nawet niepodległość nie jest panaceum.
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” porozmawiamy nie tylko o tym, jak Donald Trump zmieni Europę, lecz także, jakie konsekwencje dla naszego kontynentu przyniesie, coraz bardziej widoczny, polityczny „zwrot w prawo”. Kontekst dla naszej rozmowy będą stanowiły teksty z najnowszego numeru „Plusa Minusa”.
Japoński reżyser Takeshi Kitano obala samurajski mit, ale czyni to bez polotu i finezji.
W „Szabli” Serbowie rozliczają się ze swoją przeszłością. Wracamy do marca 2003 r., kiedy to został zastrzelony premier Zoran Dindić, a za jego zabójstwem stali ludzie służb.
Trzeci z kolei omnibus z twórczością Arkadija i Borysa Strugackich – „Miasto skazane” – grupuje ich powieści wydane, gdy powiewy pieriestrojki poluzowały gorsety cenzorskie.
„Sniper Elite: Resistance” to doskonała okazja, by nauczyć się skradać.
Złoty w środę złapał lekką zadyszkę, ale nie oznacza to jednocześnie, że ma on problemy. Inwestorzy rozgrywają bowiem wątek pokoju na Ukrainie.
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Nie można przyjąć regulacji niejednoznacznie oceniającej skutki naruszenia praworządności, a jednocześnie wydłużającej niezasadnie czas odbudowy systemu. Ze szkodą dla wszystkich.
W sprawie toczącej się w Hajnówce sąd nad aktywistami powinien być zamieniony w sąd nad prokuratorami. Bo to oni kompromitują państwo.
Jest sposób na uniknięcie zajęcia wynagrodzenia, nawet gdy chodzi o alimenty.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas