Reklama

Kataryna: Dla kogo nie liczy się dobrostan psychiczny młodzieży

Antoni Buchała: „Często pojawiającym się w «edukacji zdrowotnej» modnym słowem jest «dobrostan psychiczny i emocjonalny», do którego należy dążyć. Szkoła ma jednak inne zadanie: powinna wpajać uczniowi przekonanie, że brak autokrytycyzmu i niczym nieuzasadnione wysokie mniemanie o sobie może być przejawem zawyżonej, czyli nierealistycznej samooceny”.

Publikacja: 26.09.2025 08:05

Edukacja zdrowotna i jej program wzbudza duże kontrowersje

Edukacja zdrowotna i jej program wzbudza duże kontrowersje

Foto: Kzenon/Adobe Stock

To fragment wywiadu udzielonego portalowi „Opoka” przez członka prezydenckiej Rady do spraw Rodziny, Edukacji i Wychowania, z wykształcenia polonisty. Nawet się nie dziwię, że prezydent po wysłuchaniu takich argumentów postanowił wypisać syna z przedmiotu, który – zdaniem pana Buchały – jest „programem degradacji rozumu i sumienia”, nie tylko z uwagi na podnoszenie w starszych klasach wybranych elementów edukacji seksualnej. Otóż złe jest przede wszystkim uświadamianie nastolatka, że jego dobre samopoczucie wcale nie musi być uzależnione od tego, co sądzą o nim inni, a on sam nie jest wart tylko tyle, na ile wycenia go świat zewnętrzny. Pan Buchała najwyraźniej żyje w szczelnej bańce przekonanej, że największym problemem polskiej młodzieży jest jej zawyżone mniemanie o sobie i nierealistyczna samoocena, bo młody człowiek powinien być od małego wychowywany do spełniania oczekiwań innych i tylko według nich oceniać jakość swojego życia i swoją własną wartość. Niestety, nie znalazłam badania pokazującego, że wśród młodzieży mamy epidemię nadmiaru poczucia własnej wartości.

Czytaj więcej

Nauczyciel: Edukacja zdrowotna odwraca uwagę od tego, co niepokojące w szkole

Zdrowie psychiczne młodzieży jest realnym problemem 

Nawet wywodzący się z PiS poprzedni Rzecznik Praw Dziecka w swoim badaniu dotyczącym samopoczucia dzieci i młodzieży z 2021 r. alarmował, że aż 15 proc. uczniów drugiej klasy szkoły podstawowej jest w sytuacji zagrożenia zdrowia psychicznego wymagającej pilnej interwencji (aktualnie na stronie NFZ dostępność terminów do psychiatry dziecięcego to lato 2027 r., ale jeśli rodzicowi zależy, zawsze może pójść z dzieckiem prywatnie, z 800+ starczy mu na opłacenie nawet półtorej prywatnej wizyty). Pytani o samoakceptację ośmio- i dziewięciolatkowie byli wobec siebie bardzo krytyczni – zadowolenie z tego, jacy są, wskazało 78 proc. najmłodszych, aż co dziesiąty z najmłodszych uczniów oceniał siebie krytycznie (10 proc.). Jeszcze bardziej przygnębiające są wyniki tych samych badań wśród szóstoklasistów – co czwarty „więcej niż często” chciał zmienić coś w swoim ciele, a co piąty martwił się swoim wyglądem. Jeśli co piąte dziecko w 6. klasie podstawówki nie jest zadowolone ze swojego wyglądu i chciałoby w nim coś zmienić, to – Houston, mamy problem! I nie jest to bynajmniej problem z nadmiarem samoakceptacji i nieuzasadnionym poczuciem własnej wartości. Przeciwnie, dzieci przyklejone do smartfonów oglądają idealne – bo starannie wyretuszowane – zdjęcia instagramowych influencerów i to oni są dla nich punktem odniesienia. A z żadnym z nich nie wygrają, oglądając się w lustrze, a nie na wyretuszowanym zdjęciu przepuszczonym przez dziesiątki filtrów.

Według danych policji, każdego dnia w Polsce co najmniej sześcioro nastolatków podejmuje próbę samobójczą – przy czym liczba ta obejmuje tylko te próby, do których została wezwana policja, co oznacza, że prawdziwa liczba jest wielokrotnością tej oficjalnej. 

Według danych policji, każdego dnia w Polsce co najmniej sześcioro nastolatków podejmuje próbę samobójczą – przy czym liczba ta obejmuje tylko te próby, do których została wezwana policja, co oznacza, że prawdziwa liczba jest wielokrotnością tej oficjalnej. Suicydolodzy szacują, że na jedno samobójstwo dziecka przypada między sto a dwieście prób samobójczych. O wielu z nich wie tylko rodzina, a o wielu – nawet ona nie ma pojęcia. Statystyki samobójstw dzieci i młodzieży stale rosną, najmłodszy samobójca miał zaledwie 7 lat. Według badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę aż 22 proc. dzieci i nastolatków okaleczało się, a 9 proc. miało za sobą próbę samobójczą.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Joanna Ćwiek-Świdecka: Polityczna gra zdrowiem dzieci

Gdy prezydencki doradca ds. wychowania martwi się, że na edukacji zdrowotnej nastolatek nauczy się dbać o swój dobrostan, przestanie stawiać sobie nierealne wymagania i zrozumie, że nie musi być we wszystkim tak dobry jak „syn koleżanki jego starej”, to bardzo zboczyliśmy w debacie publicznej z tego, co jest prawdziwym społecznym problemem.

To fragment wywiadu udzielonego portalowi „Opoka” przez członka prezydenckiej Rady do spraw Rodziny, Edukacji i Wychowania, z wykształcenia polonisty. Nawet się nie dziwię, że prezydent po wysłuchaniu takich argumentów postanowił wypisać syna z przedmiotu, który – zdaniem pana Buchały – jest „programem degradacji rozumu i sumienia”, nie tylko z uwagi na podnoszenie w starszych klasach wybranych elementów edukacji seksualnej. Otóż złe jest przede wszystkim uświadamianie nastolatka, że jego dobre samopoczucie wcale nie musi być uzależnione od tego, co sądzą o nim inni, a on sam nie jest wart tylko tyle, na ile wycenia go świat zewnętrzny. Pan Buchała najwyraźniej żyje w szczelnej bańce przekonanej, że największym problemem polskiej młodzieży jest jej zawyżone mniemanie o sobie i nierealistyczna samoocena, bo młody człowiek powinien być od małego wychowywany do spełniania oczekiwań innych i tylko według nich oceniać jakość swojego życia i swoją własną wartość. Niestety, nie znalazłam badania pokazującego, że wśród młodzieży mamy epidemię nadmiaru poczucia własnej wartości.

/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Plus Minus
Festiwal filmowy w Gdyni i nadzieja na dobre polskie kino
Plus Minus
Dan Brown wraca z nowym hitem. Czy „Tajemnica Tajemnic” rozkocha świat w Pradze?
Plus Minus
Papieża uznają za „lewicowego” lub „prawicowego”. Wszystko zależy od tematu
Plus Minus
Nauczyciel: Edukacja zdrowotna odwraca uwagę od tego, co niepokojące w szkole
Plus Minus
Fani na całym świecie robią „Poznań”. Czy Oasis skorzysta z zaproszenia Lecha?
Reklama
Reklama