To fragment wywiadu udzielonego portalowi „Opoka” przez członka prezydenckiej Rady do spraw Rodziny, Edukacji i Wychowania, z wykształcenia polonisty. Nawet się nie dziwię, że prezydent po wysłuchaniu takich argumentów postanowił wypisać syna z przedmiotu, który – zdaniem pana Buchały – jest „programem degradacji rozumu i sumienia”, nie tylko z uwagi na podnoszenie w starszych klasach wybranych elementów edukacji seksualnej. Otóż złe jest przede wszystkim uświadamianie nastolatka, że jego dobre samopoczucie wcale nie musi być uzależnione od tego, co sądzą o nim inni, a on sam nie jest wart tylko tyle, na ile wycenia go świat zewnętrzny. Pan Buchała najwyraźniej żyje w szczelnej bańce przekonanej, że największym problemem polskiej młodzieży jest jej zawyżone mniemanie o sobie i nierealistyczna samoocena, bo młody człowiek powinien być od małego wychowywany do spełniania oczekiwań innych i tylko według nich oceniać jakość swojego życia i swoją własną wartość. Niestety, nie znalazłam badania pokazującego, że wśród młodzieży mamy epidemię nadmiaru poczucia własnej wartości.
Czytaj więcej
Osoba prowadząca lekcje edukacji zdrowotnej powinna być biologiem i seksuologiem, dietetykiem, ps...
Zdrowie psychiczne młodzieży jest realnym problemem
Nawet wywodzący się z PiS poprzedni Rzecznik Praw Dziecka w swoim badaniu dotyczącym samopoczucia dzieci i młodzieży z 2021 r. alarmował, że aż 15 proc. uczniów drugiej klasy szkoły podstawowej jest w sytuacji zagrożenia zdrowia psychicznego wymagającej pilnej interwencji (aktualnie na stronie NFZ dostępność terminów do psychiatry dziecięcego to lato 2027 r., ale jeśli rodzicowi zależy, zawsze może pójść z dzieckiem prywatnie, z 800+ starczy mu na opłacenie nawet półtorej prywatnej wizyty). Pytani o samoakceptację ośmio- i dziewięciolatkowie byli wobec siebie bardzo krytyczni – zadowolenie z tego, jacy są, wskazało 78 proc. najmłodszych, aż co dziesiąty z najmłodszych uczniów oceniał siebie krytycznie (10 proc.). Jeszcze bardziej przygnębiające są wyniki tych samych badań wśród szóstoklasistów – co czwarty „więcej niż często” chciał zmienić coś w swoim ciele, a co piąty martwił się swoim wyglądem. Jeśli co piąte dziecko w 6. klasie podstawówki nie jest zadowolone ze swojego wyglądu i chciałoby w nim coś zmienić, to – Houston, mamy problem! I nie jest to bynajmniej problem z nadmiarem samoakceptacji i nieuzasadnionym poczuciem własnej wartości. Przeciwnie, dzieci przyklejone do smartfonów oglądają idealne – bo starannie wyretuszowane – zdjęcia instagramowych influencerów i to oni są dla nich punktem odniesienia. A z żadnym z nich nie wygrają, oglądając się w lustrze, a nie na wyretuszowanym zdjęciu przepuszczonym przez dziesiątki filtrów.
Według danych policji, każdego dnia w Polsce co najmniej sześcioro nastolatków podejmuje próbę samobójczą – przy czym liczba ta obejmuje tylko te próby, do których została wezwana policja, co oznacza, że prawdziwa liczba jest wielokrotnością tej oficjalnej.
Według danych policji, każdego dnia w Polsce co najmniej sześcioro nastolatków podejmuje próbę samobójczą – przy czym liczba ta obejmuje tylko te próby, do których została wezwana policja, co oznacza, że prawdziwa liczba jest wielokrotnością tej oficjalnej. Suicydolodzy szacują, że na jedno samobójstwo dziecka przypada między sto a dwieście prób samobójczych. O wielu z nich wie tylko rodzina, a o wielu – nawet ona nie ma pojęcia. Statystyki samobójstw dzieci i młodzieży stale rosną, najmłodszy samobójca miał zaledwie 7 lat. Według badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę aż 22 proc. dzieci i nastolatków okaleczało się, a 9 proc. miało za sobą próbę samobójczą.