Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 14.10.2025 07:46 Publikacja: 19.07.2024 17:00
Bogusław Chrabota
Foto: Fotorzepa, Maciej Zieniewicz
Transformacja to ciągły proces i fałszywe byłoby, gdyby ten termin wiązać tylko z jednym, choć ważnym epizodem polskiej historii. A jednak wielu ludzi tak właśnie myśli. Transformacja to dla nich trudny czas wychodzenia z komunizmu. Przełomowe lata 1989–1995. W istocie był to moment i wysiłek wyjątkowy, więc należy mu się uwaga historyków wielu dyscyplin.
Trzeba też refleksję o nim oczyścić z bieżącej polityki, narosłych mitologii czy personalnych uprzedzeń. Nie wiem, czy dziś jest to już możliwe. Wciąż żyją najważniejsi gracze tamtych czasów. Co więcej, są aktywni jeśli nie w polityce, to przynajmniej w życiu publicznym. Lech Wałęsa, Leszek Balcerowicz, Jan Krzysztof Bielecki, Waldemar Kuczyński i wielu innych wciąż budzą emocje. Nigdzie na świecie autorzy wielkich zmian nie pozostawaliby poza kontrowersją. A co dopiero w Polsce! Upłynie zapewne wiele dziesiątków lat, zanim historycy przyszłych pokoleń będą w stanie odnieść się do ich dzieła w sposób bezstronny. Spojrzeć na nie z perspektywy liczb, zestawień faktów, i – co nie mniej ważne – bezstronnej opowieści o wynikach badań opinii publicznej, bo tylko ich analiza, na przestrzeni – dajmy na to – półwiecza, może dać jasny obraz tego, co o transformacji myśleli jej uczestnicy.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas