Reklama

Bogusław Chrabota: Polska była lokomotywą

Zmiany społeczne w ramach ustrojów wolnościowych nigdy nie są satysfakcjonujące dla wszystkich. Zawsze są wygrani i przegrani, triumfatorzy i ofiary. Ważny jest jednak bilans.

Publikacja: 19.07.2024 17:00

Bogusław Chrabota

Bogusław Chrabota

Foto: Fotorzepa, Maciej Zieniewicz

Transformacja to ciągły proces i fałszywe byłoby, gdyby ten termin wiązać tylko z jednym, choć ważnym epizodem polskiej historii. A jednak wielu ludzi tak właśnie myśli. Transformacja to dla nich trudny czas wychodzenia z komunizmu. Przełomowe lata 1989–1995. W istocie był to moment i wysiłek wyjątkowy, więc należy mu się uwaga historyków wielu dyscyplin.

Trzeba też refleksję o nim oczyścić z bieżącej polityki, narosłych mitologii czy personalnych uprzedzeń. Nie wiem, czy dziś jest to już możliwe. Wciąż żyją najważniejsi gracze tamtych czasów. Co więcej, są aktywni jeśli nie w polityce, to przynajmniej w życiu publicznym. Lech Wałęsa, Leszek Balcerowicz, Jan Krzysztof Bielecki, Waldemar Kuczyński i wielu innych wciąż budzą emocje. Nigdzie na świecie autorzy wielkich zmian nie pozostawaliby poza kontrowersją. A co dopiero w Polsce! Upłynie zapewne wiele dziesiątków lat, zanim historycy przyszłych pokoleń będą w stanie odnieść się do ich dzieła w sposób bezstronny. Spojrzeć na nie z perspektywy liczb, zestawień faktów, i – co nie mniej ważne – bezstronnej opowieści o wynikach badań opinii publicznej, bo tylko ich analiza, na przestrzeni – dajmy na to – półwiecza, może dać jasny obraz tego, co o transformacji myśleli jej uczestnicy.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama